Ponad 300 martwych wielorybów w chilijskiej Patagonii

http://elpais.com/elpais/2015/12/03/album/1449101595_919823.html#1449101595_919823_1449102785

W jednej z najbardziej niedostępnych części chilijskiej Patagonii znaleziono 337 martwych wielorybów.

Jak skomentowała Vreni Häussermann, dyrektor Centrum Naukowego Huinay: „Oniemieliśmy, to dla nas wielki szok. Zastany obraz wyglądał jak apokalipsa. Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego”. Dodała także, że jest wiele miejsc, do których badacze nie mogli dotrzeć, w związku z czym prawdopodobne jest odnalezienie kolejnych martwych wielorybów u wybrzeży Patagonii.

Przyczyny zdarzenia nie zostały podane do wiadomości publicznej ze względu na to, że zostaną opublikowane w najbliższym numerze National Geographic, jednak wiadomo, że badacze odrzucają możliwość ingerencji człowieka w nieszczęśliwe zdarzenie. W tym roku znaleziono już wiele martwych przedstawicieli tego gatunku na Pacyfiku, u wybrzeży Alaski i Kolumbii Brytyjskiej (prowincja Kanady), w związku z tym naukowcy zastanawiają się, co tak naprawdę dzieje się z wielorybami w obszarze tego akwenu. Najbardziej zastanawiający jest fakt odnajdywania tak wielu martwych zwierząt w jednej grupie – fiszbinowce nie żyją stadnie.

Odkrycia dokonano przez przypadek. W kwietniu Häussermann z ekipą realizowali projekt badawczy ekosystemów Patagonii. W jednym z fiordów czterej badacze znaleźli pierwszego martwego wieloryba. „Zobaczyć jednego to nic niezwykłego, ale z każdym krokiem było ich coraz więcej, całe wybrzeże było pokryte ciałami tych ogromnych zwierząt” – powiedział jeden z naukowców. W kolejnych badaniach odkrywano coraz więcej martwych zwierząt, ekspedycje były prowadzone z wody i powietrza, a wszystko w celu ustalenia jaka była przyczyna tragicznego zdarzenia i czy przyczynił się do tego człowiek.

Członkowie organizacji pozarządowych, naukowcy i profesorowie skrytykowali za tak długie milczenie zespół odpowiedzialny za odkrycie. „Ukrywanie informacji przez pięć miesięcy to nieetyczne zachowanie ze strony badaczy” – powiedziała Susannah Buchan, oceanograf i ekspertka w temacie. Stowarzyszenie Weterynarzy Chilijskich dodało, że stężenie toksyn w oceanie musiało być bardzo duże, skoro doprowadziło do śmierci tak wielkiej liczby zwierząt. Häussermann odpowiadając na zarzuty stwierdziła, że potrzebowali dużo czasu na dokładną analizę zdjęć i obliczenie konkretnej liczby znalezionych ciał.

Badaczka twierdzi, że to, co jest teraz najważniejsze, to odkrycie przyczyny zdarzenia, a dzięki temu uzyskanie informacji, czy może się ono powtórzyć w przyszłości i jak można mu zapobiec.

Źródło: http://internacional.elpais.com/internacional/2015/12/03/america/1449106016_196323.html

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *