Mashco-Piro pozostanie plemieniem izolowanym

Pod koniec lipca br. rząd Peru zapowiedział rozpoczęcie rozmów z grupą Indian Mashco-Piro, jednym z ostatnich plemion izolowanych zamieszkujących terytorium tego kraju. Niemniej jednak, po rozmowach z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się prawami ludów tubylczych, we wrześniu ogłoszono przedsięwzięcie działań mających na celu zapobiegnięcie kontaktom z Mashco-Piro.

Zainteresowanymi kontaktem z plemionami izolowanymi w Ameryce Południowej są przede wszystkim antropolodzy, misjonarze, turyści, a także wielkie korporacje mające na celu zawłaszczenie terytorium zamieszkiwanego przez Indian, często bogatego w złoża naturalne.

W czerwcu dwoje amerykańskich antropologów, Robert Walker i Kim Hall, określili zaniechanie kontaktowania się z plemionami izolowanymi jako naruszenie obowiązku ochrony takich ludów. Według Walker i Hall  Indianie nie są w stanie samodzielnie utrzymać się przy życiu przez dłuższy okres, a dobrze zorganizowane spotkanie może być ”dość bezpieczne”. Antropolodzy podali tutaj przykład podjęcia kontaktu z brazylijskim plemieniem Awá. Niemniej jednak, jak przypomina Survival International[i], w tym roku dwie brazylijskie kobiety Awá zachorowały poważnie na gruźlicę po pierwszym spotkaniu z białym człowiekiem w grudniu ubiegłego rok. W takim stanie pozostawiono je przez kilka miesięcy bez kolejnych kontaktów i zapewnienia odpowiedniej opieki zdrowotnej. Jeszcze w kwietniu jedna z kobiet znajdowała się w stanie zagrażającym życiu. Inny członek plemienia zapewnia, że przed spotkaniem z białym człowiekiem jego życie było lepsze i że ludy tubylcze powinny pozostać izolowane, gdyż ”cywilizacja” nie oferuje im niczego.

img-0221_screen
Foto: assets.survivalinternational.org

W czerwcu organizacje Indian opublikowały list otwarty do całej społeczności antropologów powołując się na prawo ludów izolowanych do podjęcia decyzji o ewentualnym kontakcie: ”sposób życia, który my, plemiona indiańskie, chcemy zachować, należy jedynie do naszej decyzji, a państwo oraz społeczeństwo musi ją zaakceptować”. Powołały się także na międzynarodowy oraz krajowy porządek prawny, które nadaje ludom tubylczym prawo zachowania własnej kultury oraz decydowania o własnej teraźniejszości i przyszłości.

Niebezpieczeństwem dla plemion izolowanych są ”ludzkie safari”. Dla wielu turystów możliwość strzelenia sobie selfie z ”dzikusem” jest jednym z głównych punktów wycieczki do Ameryki Południowej. Niektórzy uważają także, że Indianie mają prawo do życia w ”cywilizacji” i cieszenia się jej osiągnięciami[ii]. Turyści oraz mieszkańcy pobliskich wiosek przekazują są ubrania, pożywienie, a nawet napoje gazowane, w tym piwo (!!!). We wrześniu ubiegłego roku pojawiły się zdjęcia Indian z plemienia Mashco-Piro, na których terytorium dotarła misjonarka z kościoła adwentystów, a następnie przekazała im odzież oraz produkty spożywcze. Kontakt miał charakter bezpośredni, co tym bardziej zagrażało Indianom. Jak podkreśla Stephen Corry, dyrektor Survival International, ubrania mogą przenosić choroby,  na które Indianie nie są odporni; ponadto nie potrafią się takimi ubraniami posługiwać i może dojść do sytuacji, w której będą używać wilgotnej i brudnej odzieży, co może skończyć epidemią.  Określił również misjonarzy, którzy nalegają na ubranie ”nagich dzikusów” jako ”najtrwalszą metaforę kolonialnej zagłady ludów tubylczych”.

Foto: assets.survivalinternational.org

Mieszkańcy pobliskiej społeczności tubylczej Diamante (z której również pochodzi ww. misjonarka i której członkowie posługują się językiem bardzo zbliżonym do Mashco-Piro) próbowali przez prawie 25 lat nawiązać kontakt z Mashco-Piro, jednakże ci nie wykazali zainteresowania, a od 2013 roku wręcz odpowiadali agresją. Jednakże coraz częściej sami Mashco-Piro zbliżają się do wiosek Indian, którzy pozostają w kontakcie z ”cywilizacją”. Nielegalna wycinka lasów oraz handel narkotykami na ich terytorium prowadzi do pogorszenia się stanu dżungli oraz jej rzek, które są Indianom potrzebne w celu polowań.

Zmuszeni do opuszczenia granic swojego terenu w poszukiwaniu pożywienia, coraz częściej docierają do wiosek ”cywilizowanych”. Kilka razy doszło z ich strony do agresywnych zachowań w stosunku do Indian nie-izolowanych; w maju br. doszło do ataku ze strony Mashco-piros, w wyniku którego zmarł 20-letni mieszkaniec wioski Shipetiari. Takie działania wskazują na brak chęci nawiązania bliższych kontaktów z ”cywilizacją” i raczej nie idą w parze z opinią niektórych antropologów.

Ze względu na ataki rząd Peru podjął w lipcu decyzję o próbie spotkania z Mashco-piros, mającego na celu pomoc Indianom. Niemniej jednak organizacje plemion tubylczych podkreślają, że Indianie mają prawo do samodzielnego podjęcia decyzji o ewentualnym kontakcie; państwo powinno przede wszystkich chronić terytoria plemion izolowanych przed nielegalnymi wtargnięciami i zapewnić Indianom warunki, w jakich żyli do tej pory. Problemem są wielkie korporacje zainteresowane wielkimi połaciami dżungli. Plemię Awá obecnie znajduje się w poważnym niebezpieczeństwie ze względu na plany budowy linii kolejowych na ich terytorium. Jest to inwestycja giganta wydobywczego, Vale, dla którego możliwość eksterminacji Awá nie stanowi większego problem moralnego, o ile tylko przyniesie zyski. Organizacje pozarządowe starają się przekonać brazylijski rząd do podjęcia działań mających na celu ochronę plemienia.

Po podjęciu decyzji przez peruwiański rząd o nawiązaniu kontaktu z Masco-piros, organizacje pozarządowe zrzeszające Indian bądź zajmujące się ich prawami rozpoczęły kampanię mającą na celu doprowadzenie do zmiany zdania przez rząd. 9 września Survival International powiadomił o sukcesie akcji. Rząd postanowił zbadać sprawę niezgodnego z prawem zachowania misjonarki, a także ustanowić stały posterunek w celu uniknięcia kolejnych kontaktów turystów czy członków innych plemion z Mashco-piros.

Źródło: http://img.uterodemarita.com.s3.amazonaws.com/
Foto: img.uterodemarita.com.s3.amazonaws.com

Problem nawiązania kontaktów z plemionami izolowanymi czy ochrony terenów zamieszkanych przez Indian, jest w Ameryce Południowej dość częsty. Wielkie połacie dżungli bogate w surowce naturalne są łakomym kąskiem dla wielkich korporacji, którym do zachowań moralnych jest dość daleko. Problemem jest także fakt, że kraje Ameryki Południowej nie mają rozwiniętej gospodarki i zyski osiągnięte od gigantów energetycznych czy wydobywczych mogą stanowić spore wsparcie dla ich PKB. W takich wypadkach często zapomina się o plemionach, o kulturach, które mogą zostać stracone na zawsze w imię zielonego papierka w kieszeni.

Asia Humka

  • Osoby zainteresowane tematem zapraszam na stronę Survival International, gdzie można znaleźć więcej informacji oraz newsy dotyczące plemion tubylczych z całego świata.

język hiszpański: http://www.survival.es/

język angielski: http://www.survivalinternational.org/

(ponadto istnieją wersje portugalska, niemiecka, holenderska, francuska i włoska)

  • Osoby zainteresowane sytuacją Indian i środowiska naturalnego w Amazonii zapraszam na stronę Amazon Watch.

Tylko wersja anglojęzyczna: http://amazonwatch.org/

Więcej informacji o Mashco-piros (w języku hiszpańskim):

http://ethnoground.blogspot.com.es/2014/09/los-mashco-piro-al-borde-misioneros.html

Źródła:

http://www.survivalinternational.org/news/10800

http://www.survival.es/noticias/10843

http://pulitzercenter.org/reporting/mashco-piro-tribe-emerges-isolation-peru

http://www.survival.es/noticias/10420

http://www.bbc.com/mundo/noticias/2015/05/150505_peru_tribu_aislada_por_que_lav

http://www.survival.es/noticias/10910

http://ethnoground.blogspot.com.es/2014/09/los-mashco-piro-al-borde-misioneros.html

http://www.survival.es/noticias/10858

http://www.bbc.com/mundo/noticias/2015/05/150505_peru_mashco_piro_ataque_muerte_selva_ch

http://us1.campaign-archive2.com/?u=b14580b05b832fb959c4ee444&id=8ec798fce8

http://www.survivalinternational.org/tribes/isolatedperu

http://www.survivalinternational.org/news/10730

[i] Największa pozarządowa organizacja na świecie zajmująca się prawami plemion tubylczych na całym świecie.

[ii] Autorka tekstu przyznaje, że większość użytych tutaj słów powinno zostać ujęte w cudzysłów, ponieważ ”cywilizacja” nie oferuje Indianom niczego, co mogłoby przynieść jakikolwiek pożytek.