Siła z jaką zatrzęsła się ziemia w Chile w zeszłym tygodniu wynosiła 8,2 stopnia w skali Richtera. Zginęło 6 osób, skala zniszczenia jest relatywnie niska. Dla porównania: w wyniku trzęsienia ziemi o sile 7,2 na Haiti w 2010 roku zginęło ponad 300 tysięcy osób. Port-au-Prince zostało zdewastowane. Poza budynkami mieszkalnymi zniszczeniu uległy szkoły, szpitale, kościoły, runął też Pałac Narodowy. W Chinach w 2010 roku trzęsienie o sile 6,9 stopnia spowodowało 2800 ofiar śmiertelnych. Meksyk także ciężko wspomina trzęsienie z 1985 roku o sile 8,1 stopnia, które pozostawiło prawie 10 tysięcy ofiar oraz ogromne zniszczenia. W jaki sposób Chile wyszło z tak silnego trzęsienia prawie bez szwanku?
Wszystko dzięki zastosowanej technologii antysejsmicznej. Chile jako jedno z najbardziej aktywnych sejsmicznie miejsc na ziemi jest swego rodzaju laboratorium rozwiązań mających przeciwdziałać skutkom trzęsień. Autorami technologii, która miała okazje dowieść swojej skuteczności już w 2010 roku, są inżynierowie zgrupowani w SIRVE, chilijskiej firmie wyrosłej z Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego, założonej w 2003 roku.
Technologia wykorzystywana w Chile opiera się na dwóch oryginalnych rozwiązaniach: mechanizmie izolacji sejsmicznej oraz urządzeniach rozpraszających energię. Izolacja sejsmiczna dotyczy budynków nie wyższych niż 18 pięter. Jej celem jest oddzielenie konstrukcji od podłoża, co ogranicza dostęp destrukcyjnej siły do budynku. Technika rozpraszania energii, stosowana przy budynkach mających ponad 18 pięter, opiera się na urządzeniach przechwytujących pochodzącą z ziemi energię i akumulujących ją w postaci ciepła uwalnianego później do otoczenia. Budynki przygotowane na trzęsienia konstruowane są ze zbrojonego betonu (czyli takiego, który jest specjalnie wzmocniony stalowymi prętami lub drutami w miejscach, gdzie naprężenia rozciągające jest szczególnie duże) oraz stali – dostatecznie wytrzymałych i elastycznych, aby umożliwić kołysanie się budynku, ale nie jego zawalenie. Te sprężyste konstrukcje są też zawsze dostosowane do podłoża, na którym się znajdują.
Chilijska technologia dowiodła swojej skuteczności zarówno podczas trzęsienia w 2010 roku, jak i 2014 roku, wzbudzając zainteresowanie państw latynoamerykańskich, w szczególności Peru i Meksyku. Być może chilijski patent okaże się kluczem do zapobiegania tragicznym skutkom trzęsień ziemi, które z pewnością nie przestaną nawiedzać regionu.
[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=8Jus9sUN7IA]
Tusia Nowak