[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=rFqEB13WMac]
“Bruzda”
W otwartej bruździe ujrzałam kiełkującą
Gwiazdę nieskończonej samotności
I podlewałam ją wodą z koszyczka płynącą
Co miała początek w źródełku ciemności
Aj, cały zasiew przeklęty wyginął
I woda ze źródełka zaczęła płynąć
Gwiazda lubuje się w jasności
Woda ze źródełka potrzebuje wolności.
Gwiazda owocu nie dała, aby świecić odeszła.
A woda ze źródełka o nią dbać nie mogła przestać.
W smutnej godzinie śpiewać chciałam
I w środku pieśni niemal krzyczałam
A podczas krzyku niemal płakałam
Lecz tylko by milczeć naprawdę śpiewałam.
Aj, przeklęta godzina, w której śpiewałam,
Aj, przeklęta godzina, w której krzyczałam
Jeśli krzycząc płaczę, przez co ciszę tworzę
Z mojej pustej szklanki nie wypije morze.
Aj, przeklęta godzina,
w której śpiewałam,
Aj, przeklęta godzina,
w której krzyczałam
I tak gwiazda odeszła w swojej jasności
I tak odszedł strumień ku swojej wolności
Nie przyszła pora by melodię grać
Nie przyszła pora by melodię grać
By melodię grać.
tłum. Kasia Kozioł
“El Surco”
Dentro de un surco abierto vi germinar
Una estrella de infinita soledad
Y con una canasta le vi regar
Con agua de un arroyo de oscuridad
Ay malaya la siembra se echó a perder
Y el agua del arroyo se echó a correr
Al lucero le gusta la claridad
Y al agua del arroyo la libertad
No dio fruto el lucero, se fue a alumbrar
Y el agua del arroyo le fue a cuidar
En una hora triste quise cantar
Y dentro de mi canto quise gritar
Y dentro de mi grito quise llorar
(From: http://www.elyrics.net)
Pero tan sólo canto para callar
Ay malaya la hora en que fui a cantar
Ay malaya la hora en que fui a gritar
Si gritando se llora para callar
Y mi vaso sediento no llega al mar
Ay malaya la hora en que fui a cantar
Ay malaya la hora en que fui a gritar
Y así se fue el lucero a su claridad
Y así se fue el arroyo a su libertad
No le llegó la hora de clarinar
No le llegó la hora de clarinar
De clarinar