Leo Kopp – bogotański santo popular

Mieszący się w centrum Bogoty Cmentarz Centralny od XIX wieku jest miejscem spoczynku najznamienitszych osobistości kolumbijskiego życia publicznego. Znajdują się tam groby między innymi bohatera walk niepodległościowych i pierwszego konstytucyjnego prezydenta Kolumbii Francisco de Pauli Santandera, dyktatora wojskowego z lat 50. generała Gustava Rojasa Pinilli czy zamordowanego w 1989 roku popularnego kandydata na stanowisko prezydenta Luisa Carlosa Galána. Jednakże to nie mauzolea prezydentów, polityków, pisarzy czy intelektualistów przyciągają najwięcej odwiedzających – najpopularniejszy grób należy do Leo Koppa, bogotańskiego santo popular.

Leo Kopp; foto: wikipedia.com

Leo Siegfried Kopp był niemieckim przedsiębiorcą pochodzącym z żydowskiej rodziny. Urodził się w 1858 roku w Offenbach w Niemczech jako jeden z dziewięciorga dzieci fabrykanta ubrań. W 1871 roku, z powodu nasilającego się antysemityzmu, wraz ze swoim bratem Emilem wyemigrował do Ameryki Południowej w poszukiwaniu lepszych warunków życia i wolności osobistej. Trafił do Kolumbii, otwartej wówczas na młodych emigrantów z Europy, którzy dzięki znajomości nowinek naukowych i handlowych mogli przyczynić się do rozwoju gospodarki. W 1889 roku, w ramach spółki Bavaria Kopp’s Deutsche Bierbrauerei (Bavaria Gran Fábrica de Cerveza Alemana), zawiązanej z dwoma braćmi swojej żony Mary Castello, rozpoczął w Bogocie budowę fabryki piwa i już w dwa lata później na rynek trafiły pierwsze produkty. Data ta jest uważana za początek istnienia w Kolumbii przemysłu browarniczego, jako że firma Bavaria, od początku istnienia świetnie prosperująca, jest bez wątpienia najważniejszą i najstarszą wciąż działającą fabryką piwa w kraju.

Jednakże co sprawiło że odnoszący sukcesy biznesmen stał się tak uwielbianym santo popular? Leo Kopp słynął ze swojej szczodrości wobec pracowników i starał się zapewnić im godne warunki pracy. Kiedy fabryka zaczęła się rozwijać, zbudował w jej pobliżu osiedle domów dla pracowników browarów (aktualnie dzielnica La Perseverancia), w którym wykopano studnie i założono wodociągi tak, aby robotnicy mieli stały dostęp do wody pitnej. Tego typu udogodnienia w dzielnicy robotniczej były postrzegane jako namiastka luksusu, zatem wieści szybko się po okolicy rozeszły i chętnych do pracy w fabryce nie brakowało. Poza tym Kopp miał nigdy nie odmawiać pomocy potrzebującym, co sprawiło, że zgłaszały się do niego nawet zupełnie obce osoby.

Grób Leo Koppa; foto: wikipedia.com

Kiedy w 1927 roku Leo Kopp zmarł, wokół jego osoby wykształciła się legenda, jakoby był „świętym, który spełnia wszystkie prośby”. Dlatego też Kolumbijczycy zaczęli tłumnie odwiedzać jego grób na Cmentarzu Centralnym w Bogocie, prosząc o pomoc w rozmaitych sprawach. Pojawił się ciekawy rytuał związany z posągiem znajdującym się na grobie, przez wielu mylnie branym za posąg samego Koppa – w rzeczywistości jest to kopia rzeźby Auguste’a Rodina Myśliciel, wykonana przez hiszpańskiego rzeźbiarza Victoria Macho. Osoba, która chce prosić Koppa o rozwiązanie jakiegoś życiowego problemu musi wyszeptać swoją prośbę do lewego ucha posągu (podobno Kopp na prawe ucho niedosłyszał).

Niektórzy przed złożeniem swojej prośby polerują ucho świętego do połysku. Można prosić o jedną rzecz na raz, z kolejnym życzeniem należy poczekać, aż spełni się poprzednie. Czego dotyczą prośby? Praktycznie wszystkiego. Choć na początku kultu były one głównie związane z pracą (niekiedy mówi się, że Leo Kopp jest el santo del trabajo), teraz można prosić o pomoc w problemach sercowych, zdrowotnych, zawodowych, a nawet o wygraną ulubionej drużyny piłki nożnej. Odwiedzający przyozdabiają grób kwiatami, przede wszystkim różami, gdyż uważają, że to ulubione kwiaty Koppa, a czasami przynoszą również świecie czy „dary” w postaci ryżu, symbolizującego dostatek.

W niedzielę i poniedziałki, najbardziej ruchliwe dni na cmentarzu,  kiedy to do grobu  Koppa tworzą się długie kolejki, a w ciągu dnia prośby szepcze nawet 300 osób, swoje usługi oferują fałszywi kapłani katoliccy, którzy odprawiają przed grobem msze dziękczynne (za odpowiednią opłatą w wysokości około $25.000 pesos kolumbijskich), a także sprzedają dewocjonalia, głównie w postaci obrazków z modlitwami do Leo Koppa lub za niego.

Mimo że minęło już prawie 90 lat od śmierci Leo Koppa, jego kult jest z roku na rok coraz silniejszy. Ciekawe jest to, że Kolumbijczycy, naród w 90% katolicki, wolą prosić o pomoc żydowskiego przedsiębiorcę i masona niż świętych katolickich, na przykład św. Kajetana, patrona pracy i dostatku w ognisku domowym. Jednakże jak podsumował to w jeden z księży pracujących na Cmentarzu Centralnym: „Wiara narodu jest silniejsza niż wiara Kościoła”.

Autorka: Marta Małecka

Źródła:

Díaz Castellar, Daniela: Origen y evolución de los ritos a los santos populares del Cementerio Central de Bogotá. Trabajo de grado en la facultad de sociología de la Pontífica Universidad Javeriana, 2015, Bogotá.

https://repository.javeriana.edu.co/bitstream/handle/10554/15933/DiazCastellarDaniela2015.pdf?sequence=1

Jiménez, Carolina: Los milagrosos muertos del Cementerio Central: https://cerosetenta.uniandes.edu.co/los-milagrosos-muertos-del-cementerio-central/

Riveros, Javier: Leo Kopp, fundador de Bavaria, sigue vivo en el Cementerio Central: http://caracol.com.co/radio/2013/09/26/entretenimiento/1380218280_980833.html

Salcedo, Mónica: Leo Kopp através del tiempo:

http://leokoppdigital.blogspot.com/