Pokonać Bestię, czyli jak kobiety ze stanu Veracruz w Meksyku walczą z pociągiem śmierci, cz. I

La Bestia

Źródło: www.razon.com.mx
Foto: razon.com.mx

Tytułowy potwór czyli La Bestia, nazywany też pociągiem śmierci, to skład towarowy, który każdego dnia pokonuje trasę z Gwatemali przez Meksyk w kierunku USA. Jest on dla setek emigrantów zarówno z Południowej, jak i Środkowej Ameryki szansą na znalezienie lepszego życia i spełnienie wciąż istniejącej w kulturze latynoamerykańskiej wizji amerykańskiego snu („el sueño americano”).

Zła sława pociągu wynika z faktu, że długa przeprawa sprzyja wielu aktom przemocy na migrantach. Są oni okradani, torturowani, wykorzystywani seksualnie, porywani, zabijani, pozbawiani tożsamości, co nie jest wcale takie trudne, biorąc pod uwagę, że migranci najczęściej nie biorą ze sobą dokumentów, wolą podróżować jako indocumentados, aby nie zostać odesłanym na granicy. Są więc wrażliwi, słabi i podatni na wszelkie akty przemocy, co jest doskonałą okazją do zwerbowania ich przez handlarzy narkotyków (los narcotraficantes), miejscową mafię np. Los Zetas, samych maszynistów Bestii, skorumpowanych przez przestępczość zorganizowaną, a bywa, że i nawet ludność cywilną. „No bo kto zainteresuje się człowiekiem bez dokumentów – jest bezimienny, a więc nie istnieje” (cytat z filmu „Sin Nombres”, 2009).

Źródło: nuevaya.com.ni
Foto: nuevaya.com.ni

Nawet jeśli migranci nie doświadczą przemocy z zewnątrz, jak podkreśla wielu miejscowych, „pożera ich sama Bestia”. Pociąg nie zatrzymuje swojego biegu, a zatem nielegalni pasażerowie często są zmuszeni wskakiwać do pędzących wagonów, co kończy się albo śmiercią na miejscu, albo amputacją kończyn. Trasa pociągu biegnie przez „La Ruta del Golfo” i jest uważana za jedną z najniebezpieczniejszych dróg po których przedostają się migranci do USA. Nie mają oni żadnego schronienia oprócz dachu pędzącego pociągu, na którym muszą przetrwać zarówno wielogodzinną ulewę, jak i prażące słońce. Wielu z nich jest tak osłabionych i głodnych, że pokonuje ich zwykłe przeziębienie. Poza tym w czasie nocy w ludziach budzą się najgorsze lęki i instynkty samozachowawcze. Wielu z migrantów jest spychanych w trakcie snu przez swoich współpasażerów, którzy pozbywają się w ten okrutny sposób konkurencji, dlatego też najpopularniejszą radą, gdy już znajdziesz się w pociągu są słowa „No te duermas, sobre todo no te duermas” – „Nie zasypiaj, pod żadnym pozorem nie zasypiaj”.

W samym Meksyku według statystyk Zakładu Medycyny Sądowej (El Servicio Medico Forense – SEMEFO) rocznie granicę chce przekroczyć ponad 400 000 osób, a niedaleko granicy ginie ponad 8 tysięcy bezimiennych migrantów. Mimo to wciąż korytarz México – EE UU jest najważniejszą drogą tranzytową na świecie według Międzynarodowej Organizacji Migracyjnej (la Organización Internacional para las Migraciones – OIM).

Oddzielny problem stanowi sytuacja podróżujących kobiet. Doświadczenie przemocy jest niemal nieuniknione i choć nie ma żadnych statystyk, chyba najbardziej wymownym tego dowodem są słowa samych migrantek. Pytane o niebezpieczeństwo związane z przemocą w czasie przeprawy pociągiem odpowiadają, że od początku biorą pod uwagę taką okoliczność. Wiele z nich przed dostaniem się na pociąg bierze hormonalny zastrzyk domięśniowy Depo-Provera przezywany przez nich szczepionką antymeksykańską, uniemożliwiającą owulację. W ten sposób jeśli zostaną wykorzystane, w całym swoim nieszczęściu unikną niechcianej ciąży. Jak wynika z relacji jednej z kobiet: „Podróżując Bestią, traci się swoje dotychczasowe życie, ale i godność. Jeśli ktoś grozi, że Cię skrzywdzi, tak się najprawdopodobniej stanie i może to powiedzieć na głos przed wszystkimi, a i tak nikt nie stanie w twojej obronie”. Zimna kalkulacja potencjalnych ofiar przemocy wydaje się jeszcze bardziej skandaliczna, kiedy część z nich przyznaje się do tego, że liczą się z możliwością przehandlowania własnego ciała, aby pokonać granicę z rodziną. „To jest jak wymiana, pomoc przy przekroczeniu granicy w zamian za twoje ciało”. Pytane migrantki zaprzeczają, jakoby była to ukryta forma prostytucji. ”Dla nas i naszych bliskich jest to przede wszystkim forma przetrwania. Nie robimy tego dla pieniędzy, robimy to, co musimy, aby zyskać lepsze życie”. Winę za brak odpowiednich rozwiązań większość pytanych obrońców praw ludności migracyjnej obciąża rząd. Jak mówią: „Meksyk nie zrobił nic, aby uregulować nielegalny przepływ między granicą z USA”.

Alicja Serafin