“Talk Show”

Pedro Suarez Vertiz – Talk Show

 

“Talk Show”

Ciężko jest opowiedzieć życie
Nie ma jak zacząć
Ale jakiś ślad w duszy jest dobrym punktem wyjścia.
Jakiś głos, którego już nie słyszysz,
jakiś głos, który już odszedł.

Żałuję, że wcześniej się do niej nie odezwałem
Byłem jej dobrym przyjacielem
I zapomniałem, jak wiele dla mnie znaczyła.
No cóż, wszystko zaczęło się z niczego
Byliśmy wolnymi duchami,
mimo że ja byłem na studiach, a ona w liceum.

Bawiła nas myśl, że wszyscy byli głupi,
tylko nie my.

Pamiętam, jak zdobyłem klucz
do sklepu mojego ojca
i tam był jej pierwszy raz,
choć była taka piękna.
To dziwne, że nigdy nie myślałem o seksie,
ani o rozkoszy, kiedy to robiliśmy.
Później spotkaliśmy się z jej koleżankami.
Spacerowaliśmy w grupach tak zrelaksowani
Olśnieni tym, co się wydarzyło.

Pomimo tego,
nigdy nie powiedziałem jej, żebyśmy byli parą.
Myślałem, że wszystko zaczęło się ot, tak
i ot, tak powinno się skończyć, nie?

Wyjaśniłem jej, że wszystko by się zawaliło, gdybyśmy tak zrobili.
Nie zrozumiała
a może to ja nie zrozumiałem.
Postanowiła mnie porzucić, zostawić,
zachowywać się bardzo źle, okropnie.

A ja niemal umierałem.
Ale cóż, takie właśnie są historie miłosne.
Pełne bólu i bałaganu, przyznałem to, czyż nie?
Spokój i stabilność są szczęśliwym zakończeniem
jakiego bądź filmu, jakiej bądź książki.

Kiedy byłem w połowie historii,
Zdezorientowany, ze zbyt dużym bałaganem
Postanowiłem zmienić i ustatkować moje życie.
Powiedzieć komuś po raz pierwszy
nie wiem, to znaczy… hej, chcesz być ze mną?

Miała dobrą przyjaciółkę,
która kiedyś wyrzuciła nas z domu
przez rzeczy, o których nie mogę mówić.
Przypomniałem sobie, kim była.

Pamiętam, że była ładna,
Tak naprawdę cieszyłem się z jej reakcji.
Postanowiłem ją odnaleźć i zdobyć, tak po prostu.
Miało być ciężko,
ale w końcu ją zdobyłem.
To był przypadek i nigdy nie chciałem
złamać serca dziewczynie,
o której mówiłem na początku.

Ona odeszła.
Od czasu do czasu wysyłała
czekoladki mojej siostrze i prezenty,
listy do nas, nawet pytała o mnie.
Ale ja zawsze milczałem.

Z moją nową dziewczyną przeżyłem trzy długie, szczęśliwe lata.
Było cudnie, zwiedziłem Europę.
Dobrze mi szło na uczelni,
dobrze mi szło z muzyką.
Wszystko było fantastyczne,
czułem, że idę w dobrym kierunku.

Ale mój ojciec zmarł,
Mama straciła dom
i wróciły bałagan, i niepewność.
Znowu się zakochałem
i cóż, znowu wszystko się skończyło.

Po tym odkryłem, że życie jest jak koń.
Jak dziki koń, na którym trzeba nauczyć się jeździć.
Przychodzi moment, w którym już, już cię nie zrzuca.
Teraz jestem spokojny i szczęśliwy.

Niedawno chwyciłem za telefon.
Chciałem wiedzieć co u tej dziewczyny z początku historii.
Znalazłem jej ojca,
pracował w jakimś banku w Paryżu.
Powiedziałem: „Proszę Pana, jak się Pan ma, jestem Pedro, pamięta mnie Pan?
Co tam u Pańskiej córki?” Jak to, nie wiesz?
Zmarła.

Miała zawał w Barcelonie.
Znów poczułem się skonsternowany,
całkowicie oderwany od swojej przeszłości.
Nigdy się z nią nie pożegnałem.
Nigdy się nie dowiedziałem, jak jej potem szło.
Teraz już mam pojęcie o miłości
i o bólu odległych przeszłych wydarzeń.

Ta lekcja już nie jest dla mnie,
powiedzcie do widzenia, jeśli trzeba.
Zamknijcie swoją historię miłosną.
Zakończcie swoją książkę.

 tłum. Kasia Kozioł

Tekst oryginalny:

Es difícil contar la vida
No hay como empezar
Pero una huella en el alma
es un buen punto de partida
Una voz que ya no escuchas
una voz que ya se fue.

Lamento no haberla contactado antes
Fui su gran amigo
Y olvidécuánto era ella para mi
Pero bueno todo salio de la nada
Éramos muy bohemios
a pesar de mi universidad y su bachillerato
Nos divertíamos pensando que todos eran tontos
Y nosotros no

Recuerdo que conseguí la llave
de la tienda de mi padre
Y hay fue su primera vez
A pesar de lo linda que era
Rarísimo yo nunca pensé en sexo
o en placer cuando lo hicimos
Luego nos encontramos con amigas suyas
En la calle andábamos en grupos relajadísimos
Alucinados por lo que había pasado

A pesar de todo
Yo nunca le dije para estar
Pensé que todo empezó así
Y así debía terminar, no ?
Le expliqué que se destruiría todo si lo hacíamos
Ella no entendió
o quizá yo no entendí
Decidió abandonarme dejarme
Portarse muy mal, horrible
Yo casi me muero

Pero bueno las historias de amor son así
Con dolor y con desorden, lo acepté, no?
La tranquilidad y la estabilidad son el final feliz
de cualquier película, de cualquier libro
Cuando yo estaba a la mitad del cuento
Desubicado y con demasiados desordenes
Decidí cambiar y formalizar mi vida
Por primera vez decir a alguien
no se, osea…oye, quieres estar conmigo…?

Tenía ella una gran amiga
Que alguna vez nos echó de su casa
Por cosas que no puedo contar
Me acordéquién era
Recuerdo que estaba guapa
En el fondo me gustó esa reacción
Decidí buscarla y conquistarla, así de simple
Iba a ser difícil
Pero finalmete lo conseguí
Fue un accidente yo jamas pensé
en quebrarle el corazón a la chica
de la que hablé al principio

Ella se fue de vez en cuando enviaba
chocolates a mi hermana y regalos
cartas a nosotros ,inclusive, preguntando por mí
Pero yo siempre quedé en silencio

Con mi nueva chica tuve una larga felicidad de tres años
Fue lindo visitéEuropa
Me iba bien en la universidad
Me iba bien con la música
Era espectacular todo
Me sentí encaminado
Sin embargo mi viejo falleció
Mamá perdioó la casa
Y el desorden y confusion regresoó
me enamoré de nuevo
Y bueno se acabó de nuevo todo

Con esto descubrí que la vida es como un caballo
Un caballo salvaje que uno debe aprender a montar
Llega un momento en que ya, ya no te bota mas
Ahora estoy tranquilo y feliz
Y cogí el teléfono hace poco
Quería saber que fue de la chica
De la que hablé al principio de este relato
Y ubiqué al padre
Trabajaba en un banco en Paris
Le dije “señor qué tal soy Pedro…se acuerda de mí,
qué fue de su hija” Como no sabes ?
Ella murió

Fue un paro cardíaco en Barcelona
Quedé consternado una vez más
Completamente arrancado de mi presente
Nunca me despedí de ella
Nunca supe como le fue después
Ahora tengo clara la noción del amor
Y del dolor en un lejano pasado

Esta lección ya no es para mí, digan adiós si hay que hacerlo…
Cierren su historia de amor…
Terminen su libro

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *