Twarz jak nopal, czyli o rasistowskich przysłowiach w Meksyku

Niczym nowym nie jest stwierdzenie: rasizm w Meksyku ma się dobrze. Mimo różnorodności społeczeństwa – w Meksyku istnieje co najmniej 65 grup etnicznych – nie wszyscy traktowani są równo. Według statystyk co szósty Meksykanin doświadczył dyskryminacji z powodu koloru skóry. W szczególności dotknięte problemem są ludności rdzenne, do czego przyczyniają się media i popkultura, które nie tylko ignorują ich obecność w meksykańskim społeczeństwie, lecz także tworzą negatywne stereotypy na ich temat. Przykładem są telenowele, w których prawie w ogóle nie występują osoby o ciemnej karnacji lub pochodzące z rdzennych społeczności, a jeśli już, grają zwykle role służących i sprzątaczek/sprzątaczy. Jednak to język jest najbardziej dokładnym odzwierciedleniem tego, jak głęboko zakorzeniony jest rasizm w kulturze meksykańskiej. Poniżej kilka przykładów niektórych szkodliwych lecz powszechnych związków frazeologicznych i powiedzeń o rasistowskim pochodzeniu.

  1. “Cásate con un güero para mejorar la raza”

Dosłownie: „wyjdź za blondyna (güero to blondyn lub osoba o jasnej karnacji), żeby poprawić rasę” i jest najprawdopodobniej najmniej dyskretną formą rasizmu językowego z wymienionych tu przykładów. Zdanie to używane jest na porządku dziennym i pochodzi z czasów podziału społeczeństwa na kasty, z których najbogatsza była ta tworzona przez przyjezdnych Hiszpanów i ich potomków, czyli osób o jasnej karnacji. Zdanie jest idealnym sposobem, by połączyć rasizm z seksizmem, ponieważ zazwyczaj wypowiadane jest w kierunku kobiet.

  1. “Trabajo como negro para vivir como blanco”

Dosłownie: „Pracuję jak czarny, żeby żyć jak biały”. Ten związek frazeologiczny przypomina polskie wyrażenie “pracować na czarno”, choć znaczenie nieco się różni. Meksykanie używają tego przysłowia, aby ponarzekać na ciężką pracę, za którą wynagrodzenie zaledwie wystarczy na godne życie. Przysłowie jest używane również w innych krajach, takich jak Urugwaj, gdzie w 2013 roku powstała nawet kampania społeczna przeciwko niemu. Sugeruje, że osoby o pochodzeniu afrykańskim powinny wykonywać ciężkie i gorzej płatne prace. Nutki goryczy dodaje również fakt, że w Meksyku osoby czarnoskóre i o ciemniejszej karnacji mają de facto mniejsze szanse na znalezienie dobrej pracy, co potwierdzają statystyki – według Krajowej Rady Zapobiegania Dyskryminacji (hiszp. Consejo Nacional para Prevenir la Discriminación, Conapred), 40% badanych miało trudności ze znalezieniem pracy z powodu swojego koloru skóry.

  1. “¡Ah, como eres indio!”

Dosłownie: „Ale z ciebie Indianin!” Zdanie używane w sposób negatywny jako reakcja na głupotę popełnioną przez drugą osobę. Słowo „indio”, choć oznacza jedynie osobę pochodzącą ze społeczności rdzennych, ma w Meksyku negatywne konotacje i często jest używane jako obraza. Niestety sugeruje w ten sposób, że członkowie tych społeczności są głupsi od tzw. „mestizos”, czyli ludzi o mieszanym pochodzeniu. To bierze się z kolei z mylnego wyobrażenia, że dzieciom z tych społeczności rzadko udaje się dostać na studia z powodu ich głupoty, a nie z powodu ich gorszej sytuacji ekonomicznej.

  1. “El niño es morenito, pero está bonito”

Dosłownie: „Mimo że śniady/a, ładny niego chłopczyk/ładna z niej dziewczynka”. Choć to przysłowie używane jest żartobliwie, odzwierciedla wyżej wspomniany problem pojawiający się w telenowelach – nie pokazują one osób o ciemnej karnacji, gdyż te uważane są za brzydsze. Mimo, że osoby o tak jasnej karnacji jak Europejczycy są w Meksyku mniejszością, to właśnie ich wygląd uznawany jest za prototyp piękna.

  1. “Traes el nopal en la cara” / “tienes una cara de nopal”

Dosłownie: Nosisz nopal na twarzy / Masz twarz jak nopal. To przysłowie jest używane w sposób mniej lub bardziej dowcipny w stosunku do osoby, której wygląd lub jego elementy przypominają stereotyp Meksykanina: wąsy, ciemniejsza karnacja, płaski nos, niska postura. Słowo nopal, które oznacza jadalny kaktus rodzimy w Meksyku, tu nawiązuje do ludzi pracujących przy jego uprawie, zwykle ludności rdzennych które od wieków się tym zajmowały. Ciemniejsza karnacja i korpulentna budowa ciała także i w tym powiedzeniu przedstawione są jako cechy nieestetyczne i niepożądane. Zdanie to może być jednak używane również w sytuacji, gdy ktoś wywyższa się, ponieważ wie dużo na temat np.muzyki/kultury zagranicznej, a nie jest kompletnie obeznany z meksykańską. Choć osoby negujące swoje pochodzenie również przyczyniają się do rasizmu, takie wyśmiewanie się z nich tylko pogarsza sytuację, bo sugeruje, że gdyby to wysoka osoba o jasnej karnacji negowała swoje meksykańskie pochodzenie, byłoby to do zaakceptowania.

Według Natividad Gutiérrez Chong, badaczki z Instytutu Nauk Społecznych na UNAM (Narodowy Uniwersytet Autonomiczny Meksyku), w Meksyku pojęcie ludności rdzennych jest rozumiane na dwa sposoby. Meksykanie są dumni z tzw. indios muertos (dosł.: „martwi Indianie”) przez co rozumie się cywilizacje prekolumbijskie, o których dowiedzieć się można jedynie w pośredni sposób, czyli poprzez zabytki, lekcje historii, książki czy dzieła sztuki. Jednak często Meksykanie niewiele wiedzą o indios vivos (dosł.: „żywi Indianie”), czyli o współczesnych społecznościach rdzennych żyjących na terenie kraju. Poznanie ich kultur wymaga bezpośredniego kontaktu z nimi, ponieważ nie istnieje wiele odgórnych, organizowanych przez rząd inicjatyw, które by pozwalały poszerzyć wiedzę o tych kulturach. Niewiedza tworzy żyzny grunt dla powstawania rasistowskich stereotypów. Przez nie z kolei niektórzy nie chcą nawet spróbować dowiedzieć się więcej na temat swoich rodaków, więc tworzy się błędne koło.

Jednak według organizacji COPERA (Colectivo para Eliminar el Racismo en México), mającej na celu wyeliminowanie rasizmu w Meksyku, zwiększenie świadomości na temat nawet tych najmniejszych i mogło by się wydawać niewinnych oznak rasizmu, jakim są powyższe powiedzenia, jest szansą na to, by krok po kroku zmienić sytuacje ludności rdzennych.

Autorka: Nina Żuk

 Źródło zdjęcia głównego: H. Krajewska, 2015

Źródła: