Uniwersytet ratunkiem dla wiedzy tubylczej?

W ciągu ostatnich kilku dekad temat ludów tubylczych oraz ich praw stał się popularny na arenie międzynarodowej. Ów trend, wzmocniony w dużej mierze na skutek wysiłków podejmowanych przez samą ludność rdzenną, doprowadził do pozytywnych działań, wśród których wyróżnić należy emblematyczną Deklarację Praw Ludów Tubylczych, opracowaną przez ONZ. W dokumencie tym omówiona została szeroka gama praw, z samostanowieniem i wolnością od dyskryminacji na czele. Wciąż jednak istnieje wyraźny roźdzwięk między dyskursem odzwierciedlonym w Deklaracji a praktyką. Jednym z obszarów, w których ów roźdzwięk pozostaje wyjątkowo uderzający jest wiedza tubylcza.

Wartość wiedzy tubylczej podkreślona została w artykule 31. Deklaracji, który dotyczy prawa ludności autochtonicznej do “utrzymywania, kontrolowania, ochrony i rozwijania” wiedzy tubylczej, obejmującej m.in. tubylcze nauki, technologie i kultury. Artykuł ten stwierdza również, że wspomniany szeroki obszar wiedzy objęty jest prawem do ochrony własności intelektualnej, co powinno zostać zagwarantowane przez władze państwowe. Wśród innych inicjatyw mających na celu zakorzenienie ochrony wiedzy tubylczej w przestrzeni prawnej wymienić należy działania Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO). Specjalna komisja prowadzi negocjacje z przedstawicielami rządów, dotyczące wprowadzenia narzędzi prawnych wzmacniających ochronę wiedzy tradycyjnej, tradycyjnych przejawów kultury oraz zasobów genetycznych. Osoby pochodzenia tubylczego uczestniczą w posiedzeniach komisji, opracowując takie tematy, jak prawo zwyczajowe oraz wpływ na decyzje wpływające na życie grup autochtonicznych.

W kontekście Ameryki Łacińskiej, uchwalona w 2016 r. Amerykańska Deklaracja Praw Ludów Rdzennych stanowi dodatkowe pomocne, choć niewiążące, narzędzie. Dokument, opracowany przez Organizację Państw Amerykańskich w celu promowania i ochrony praw amerykańskich ludów rdzennych, zawiera m.in. zapisy dotyczące ochrony dziedzictwa kulturowego i kolektywnej własności intelektualnej, w tym wiedzy tradycyjnej. Mimo niepodważalnej wartości wyżej wspomnianych instrumentów, trudno zignorować wyraźny kontrast pomiędzy zobowiązaniami podjętymi “na papierze” a faktycznymi działaniami w obszarze ochrony wiedzy tubylczej.

W Ameryce Łacińskiej, jak w innych częściach świata, biopiractwo wciąż stanowi poważne zagrożenie dla wiedzy tubylczej. Wiedza dotycząca właściwości roślin stała się niezwykle istotna dla koncernów działających w sektorze farmarceutycznym i rolniczym. Wiedza ta jest w konsekwencji często wykorzystywana przez badaczy w sposób, na który członkowie grup tubylczych nie wyrazili zgody. Korzyści wygenerowane poprzez innowacyjne wykorzystanie wielu roślin i substancji nie trafiają do lokalnych wspólnot. Skradziona wiedza jest też często pozbawiana kluczowego wymiaru duchowego. Biopiractwo postrzegać należy jako dogłębnie kolonialną praktykę. Pozyskiwanie cennych roślin i innych zasobów historycznie stanowiło trzon kolonializmu w regionie. Dzisiaj uderzająco podobny schemat dostrzec można w działaniach elit rządowych, wykorzystujących swą dominującą pozycję wobec marginalizowanych społeczności, a także w popularnych praktykach potężnych międzynarodowych korporacji.

Choć w najbliższej przyszłości kolonialne schematy działania zagrażające wiedzy tubylczej, takie jak biopiractwo, raczej nie znikną, w Ameryce Łacińskiej pojawiają się inicjatywy wykraczające poza sferę prawa, które stają się źródłem nadziei na przyszłość wiedzy tubylczej. Jako przykład posłużyć może Międzykulturowy Uniwersytet Tubylczy (Universidad Indígena Intercultural), sieć uczelni specjalizująca się w kształceniu podyplomowym wykwalifikowanych kadr tubylczych. Przedsięwzięcie to jest unikalne przez fakt, że programy nauczania formułowane są w oparciu o propozycje ze strony samych grup autochtonicznych. To czyni Międzykulturowy Uniwersytet Tubylczy formą edukacji, która stanowi odpowiedź na potrzeby wspólnot tubylczych. Wśród oferowanych zajęć znajdują się rewitalizacja językowa, kobiece przywództwo, rozwój w oparciu o tożsamość, zarządzanie, prawa ludów tubylczych, medycyna międzykulturowa oraz międzykulturowa edukacja dwujęzyczna.

Wszystkie kierunki są opracowywane ze szczególnym naciskiem na “odnowę i rozpowszechnianie wiedzy tubylczej”. Nauczanie zbudowane jest na koncepcji Natury jako źródła wiedzy i obejmuje kształcenie na odległość za pośrednictwem specjalnej internetowej platformy, stacjonarne zajęcia na uczelniach biorących udział w projekcie, a także wyprawy badawcze. Ponadto, Wędrowny Zarząd Tubylczy zajmuje się gromadzeniem i systematyzacją wiedzy i madrości tubylczej. Działania te obejmują pracę badawczą i publikacje promujące zmianę spoleczną i buen vivir.

Studenci należący do 97 ludów tubylczych z wielu krajów Ameryki Łacińskiej i Karaibów wzięli już udział w projekcie. Jak powiedziała Emiliana ze społeczności należącej do Ajmara, “mądrość i wiedza są wzmacniane poprzez dzielenie się i refleksje nad tym, co nas różni”. Studenci wymieniają wiele innych korzyści płynących z tego przedsięwzięcia. Z kolei Cristina ze społeczności Mapuczy podkreśliła: “Aby odnieść sukces na zachodnich uniwersytetach, musisz porzucić swoje prawdziwe ja, ale tutaj, na uniwesytecie tubylczym, możesz być sobą.” Lorenza, reprezentująca społeczność Guaraní dodała: “Tutaj opieramy nasze studia na perspektywie, wiedzy, mądrości i kulturze ludów rdzennych, a inne publiczne i prywatne uniwersytety nie poświęcają w ogóle uwagi kulturze autochtonicznej.”

Na zachodnich uniwesytetach dominuje raczej paternalistyczne podejście do wiedzy tubylczej. W epoce niebezpiecznej zmiany klimatu tradycyjne nauczanie dotyczące natury zyskuje na wartości z perspektywy Zachodu. Nie skutkuje to jednak zdekolonizowanym podejściem do wiedzy tubylczej, która w swej “rozwodnionej” wersji traktowana jest jako dodatek do tej “właściwej” wiedzy zachodniej. Na Międzykulturowym Uniwersytecie Tubylczym tubylcze nauczanie odgrywa kluczową rolę i jest postrzegane jako źródło możliwości oraz wymiernych kwalifikacji. W ramach tej inicjatywy, zachodnia wiedza i kształcenie nie są narzucane jako jedyna droga do zawodowego sukcesu i “rozwoju”. Członkowie grup rdzennych niezależnie decydują, które elementy zachodniej wiedzy mogą wzbogacić wiedzę tubylczą, co czyni tę formę edukacji ważnym projektem samostanowienia.

Autorka: Ola Iskra

Artykuł zostanie także opublikowany w j. angielskim na blogu Human Rights Consortium, School of Advanced Study, University of London.

Źródło zdjęcia głównego: Pixabay

Źródła:

http://www.refworld.org/docid/471355a82.html

http://www.wipo.int/tk/en/

http://www.narf.org/wordpress/wp-content/uploads/2015/09/2016oas-declaration-indigenous-people.pdf

http://theconversation.com/biopiracy-when-indigenous-knowledge-is-patented-for-profit-55589

https://www.giz.de/en/worldwide/22779.html

https://www.youtube.com/watch?v=pBlzBTAOPJU