Palenie diabła w Gwatemali

Foto: lahora.com.gt
Foto: lahora.com.gt

Synkretyzm religijny stanowi kolejny z latynoskich fenomenów, które nie przestają zadziwiać. Jedną z interesujących tradycji, tym razem gwatemalskich, jest odbywające się co roku 7 grudnia palenie diabła. Tysiące ludzi w całym kraju zbierają się, by ceremonialnie spalić olbrzymie stosy śmieci, gdyż diabeł w śmieciach i starociach się lubuje i ukrywa, a jeśli w domu zagości, to na pewno nic dobrego z tego nie wyniknie. Rozwiązanie jest więc proste: spalić, niech wraca do piekła, tam, gdzie jego miejsce.

Zwyczaj sięga najprawdopodobniej czasów kolonialnych, gdy ogniskami oświetlano drogę procesji organizowanej dla Matki Boskiej. Na to nałożyła się kosmogonia Majów: ogień symbolizował wieczną walkę dobra ze złem, a także oczyszczenie ducha. Pozostaje tylko pytanie, czy aby na pewno właściwym rozwiązaniem jest spalenie nawet opon i plastikowych butelek.

Foto: lahora.com.gt
Foto: lahora.com.gt

Aby do zanieczyszczenia dołożyć jeszcze zagrożenie, do ognisk w sobie tylko znanym celu Gwatemalczycy dorzucają materiały pirotechniczne. Co za tym idzie, w grudniowe popołudnie liczba gości na izbach przyjęć się potraja, a spożycie alkoholu co najmniej podwaja. Nic więc dziwnego, że nawet następnego dnia z nieba spadać będą kawałki papieru z gazet, zapach dymu jeszcze długo unosić się będzie w powietrzu, a szanse na ujrzenie gwiazd na szarym niebie spadną do zera.

Nakładane przez władze mandaty, kary i zakazy nie odnoszą póki co szczególnego sukcesu. Ale czy należy się temu dziwić, skoro do wyboru jest albo prawdopodobieństwo mandatu, albo mieszkanie pod jednym dachem z diabłem?

Tomasz Smukowski

Źródła:

http://internacional.elpais.com/internacional/2013/12/08/actualidad/1386468911_383974.html

http://www.lahora.com.gt/index.php/cultura/cultura/otras/170686-la-quema-del-diablo-en-guatemala

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *