Zamknijcie Guantánamo i oddajcie je Kubie

Kilka dni temu Departament Obrony Stanów Zjednoczonych przedstawił plan zlikwidowania więzienia w Guantánamo i utworzenia w zamian podobnego obiektu na terytorium USA. Biały Dom odrzucił jednak ten projekt uznając go za zbyt kosztowny. Szacuje się, że roczne utrzymanie Guantánamo wynosi 400 mln dolarów, natomiast zamknięcie tego więzienia i wybudowanie nowego ośrodka to koszt ok. 600 mln dolarów.

Więzienie Guantánamo od lat wzbudza kontrowersje na całym świecie i jest przedmiotem sporu między Stanami Zjednoczonymi a Kubą. Aby dobrze zrozumieć istotę konfliktu, należy cofnąć się aż do końca XIX wieku.

1898 to rok ważnych zmian na świecie. W wyniku wojny hiszpańsko-amerykańskiej, Hiszpania przestała istnieć jako imperium kolonialne, zaś kontrolę nad jej ostatnimi koloniami (Kubą, Portoryko, Indiami Wschodnimi) przejęły Stany Zjednoczone. Można więc powiedzieć, że dla okupowanych terenów było to pyrrusowe zwycięstwo – nie uzyskały one niepodległości, zmieniły tylko protektorat z Hiszpanii na USA.

Cztery lata po zakończeniu wojny, w 1902 roku, USA wymusiły na Kubie, aby oddała im zatokę Guantánamo, gdzie zamierzały utworzyć bazę marynarki wojennej. W 1903 roku Stany Zjednoczone oficjalnie wzięły w dzierżawę ten teren, a ponadto wymusiły na Kubie wprowadzenie do konstytucji tzw. poprawki Platta – ustalono w niej, że USA wydzierżawią zatokę Guantánamo na czas nieokreślony. Jeśli Kuba chciałaby zmienić te warunki, potrzebna byłaby zgoda obu państw. Niemożliwym więc stało się odzyskanie zatoki Guantánamo przez Kubę. Dzięki poprawce Platta, Stany Zjednoczone zagwarantowały sobie prawo do posiadania bazy wojskowej na Morzu Karaibskim, a także przejęły kontrolę nad polityką rządu kubańskiego.

Sytuacja na wyspie nie zmieniła się znacząco aż do 1956 roku, kiedy to na Kubie wybuchła rewolucja. W 1959 roku władzę przejął Fidel Castro – obok Nikity Chruszczowa (przywódcy ZSRR) największy przeciwnik Stanów Zjednoczonych w owym czasie. Fidel Castro od początku swoich rządów nie zgadzał się na dzierżawę Guantánamo. Uznał teren za okupowany i w 1964 roku wprowadził pełną izolację bazy. Od 1960 roku nie przyjmował również opłat za dzierżawę – prawie 5 tysięcy dolarów miesięcznie.

Mimo napiętych stosunków między oboma krajami, Stany Zjednoczone nie zwróciły Kubie okupowanej zatoki.

Co więcej, po wielu latach Guantánamo przestało być jedynie bazą Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (Naval Station Guantanamo Bay). 11 września 2001 roku w historii świata zostanie zapamiętany na zawsze z uwagi na zamachy terrorystyczne, które uderzyły w USA. Wspominam to wydarzenie nie bez przyczyny, ponieważ zapoczątkowało ono walkę światowego imperium z terroryzmem. Jednym z narzędzi tej walki stała się baza wojskowa w zatoce Guantánamo na Kubie, gdzie utworzono specjalne więzienie.1

Już dwa dni po zamachach z 11 września, Kongres Stanów Zjednoczonych podjął decyzję o użyciu siły przeciwko ,,narodom, organizacjom i jednostkom”, które w jakimkolwiek stopniu były powiązane z przeprowadzonymi atakami lub planowały dokonanie tego typu aktów. 17 września 2011 roku ówczesny prezydent USA, George W. Bush, wydał tajny rozkaz, który pozwalał agencji rządowej CIA na tworzenie ośrodków przetrzymywania poza terytorium USA. Dwa miesiące później prezydent podpisał wojskowy dekret, tym razem o “zatrzymaniu, traktowaniu i sądzeniu określonych obcokrajowców w walce z terroryzmem”.

Pozwala to lepiej zrozumieć, czym jest obecnie baza wojskowa w Guantánamo. To więzienie o zaostrzonym rygorze, gdzie przebywają osoby podejrzane o działalność terrorystyczną, przynależność do Talibów lub do Al-Ka’idy. Obóz działa od 2002 roku, a dopiero 4 lata później Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uchwalił, że więźniów Guantánamo obejmuje Konwencja Genewska. Oznacza to, że osoby osadzone w pierwszych czterech latach istnienia więzienia nie otrzymały statusu jeńca wojennego. ,,Wrogich bojowników” (tak ich nazwano) można więc było torturować i przetrzymywać przez czas nieokreślony bez wyroku sądowego i bez prawa do posiadania adwokata.

To sytuacja bez precedensu w XXI wieku. Wiele źródeł podaje informacje, że przetrzymywane osoby były zastraszane, izolowane albo wykorzystywane seksualnie. Przetrzymywano je w salach ze skrajnie niską temperaturą, szczuto psami i zakazywano snu. Nie są to informacje wyssane z palca, potwierdzają je byli więźniowie, którym udało się wydostać z Guantánamo. Władze USA doskonale wiedziały o praktykach stosowanych w obozie. W 2003 roku ówczesny sekretarz obrony Donald Rumsfeld sam zatwierdził stosowanie agresywnych metod podczas przesłuchań. Choć Konwencja Genewska obowiązuje w Guantánamo od 2006 roku, niektóre praktyki sprzeczne z zasadami prawa międzynarodowego i Konwencją Praw Człowieka, nadal obowiązują w tym obozie.

Największe kontrowersje wzbudza status prawny uwięzionych. Pierwsze zatrzymane osoby trafiły do Guantánamo 11 stycznia 2002 roku. Przez następne lata przewinęło się tam 780 osób z 40 krajów, ponad 600 więźniów wypuszczono bez postawienia formalnych zarzutów. Tylko osiem osób zostało osądzonych i skazanych za przestępstwa wojenne, trzech z nich pozostaje w Guantánamo. Według Amnesty International tylko 5% osadzonych zostało zatrzymanych przez siły bezpieczeństwa USA, natomiast 86% przez siły pakistańskie i przez Talibów, którzy otrzymali za to później zapłatę od rządu Stanów Zjednoczonych.

Mówiąc o więzieniu Guantánamo warto również wspomnieć o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu tej bazy. Morris Davis, jeden z prokuratorów komisji wojskowych Guantanamo tak pisał do Baracka Obamy: “Jest coś fundamentalnie złego w systemie, w którym nieoskarżonego o przestępstwo wojenne przetrzymuje się na czas nieokreślony, a osoby z postawionymi zarzutami wypuszcza się do domu”. Davisowi chodziło o sytuację Jemeńczyka Salima Hamdana (kierowcy Osamy bin Ladena), Australijczyka Davida Hicksa i nastoletniego Kanadyjczyka Omara Khadra. Wszyscy trzej byli skazani przez komisję wojskową, po czym zwolniono ich z obozu.

Dziś, po ponad 10 latach istnienia, więzienie w Guantánamo zmieniło swój charakter. Nie prowadzi się już wielogodzinnych przesłuchań więźniów, po tylu latach przetrzymywania nie mają one sensu. Ponadto nieczynny jest jeden z dwóch obozów. Naciski ze strony innych państw i organizacji międzynarodowych sprawiły, że zmienił się również stosunek prezydentów Stanów Zjednoczonych do sprawy obozu na Kubie. Już w 2008 roku prezydent George Bush podkreślał ,,pragnienie zamknięcia Guantánamo”. Rok później odważne deklaracje złożył Barack Obama. Podczas swojego pierwszego exposé powiedział, że ,,Guantánamo zostanie zamknięte nie później niż rok od tej daty”, tj. 22 stycznia 2009 roku.

Choć minęło 6 lat od tej obietnicy, obóz na Kubie działa jak wcześniej, uwolniono tylko 54 więźniów. Według raportów, prezydent Obama przygotowuje plan, żeby przyspieszyć przeniesienie połowy pozostałych więźniów do ich rodzinnych krajów albo do państw trzecich. Eksperci wojskowi biorą też pod uwagę umieszczenie więźniów Guantánamo w kompleksach więziennych w Stanach Zjednoczonych. Bierze się pod uwagę Fort Leavenworth w stanie Kansas, Naval Consolidated Brig w Charleston lub więzienie o najbardziej zaostrzonym rygorze – ADX Florence w stanie Colorado.

W 2013 roku prezydent USA powiedział: “To bardzo ważne, aby zrozumieć, że Guantánamo nie jest potrzebne Stanom Zjednoczonym do utrzymania bezpieczeństwa. Szkodzi nam na arenie międzynarodowej, to narzędzie do zaciągania dla ekstremistów. Musi być zamknięte”.

Zamknięcia bazy od lat żądają też władze Kuby. Były prezydent Fidel Castro utrzymywał, że okupowane Guantánamo jest częścią Kuby i powinno jej być zwrócone. Zdanie Fidela podziela jego brat – Raúl Castro, obecny prezydent. Uważa on, że zwrócenie Guantánamo jest jednym z warunków normalizacji stosunków między oboma krajami. Jeśli są realne podstawy do stwierdzenia, że osadzony popełnił przestępstwo, człowiek ten powinien być przetransportowany do Stanów Zjednoczonych i skazany w sądzie federalnym. Pozostali więźniowie powinni wrócić do swoich krajów, a jeśli nie mogą, muszą zostać przetransportowani do innych państw, które mogłyby ich przyjąć. Po zamknięciu obozu Obama powinien zwrócić zatokę Guantánamo Kubie – prawowitemu właścicielowi. To stanowisko Raúla Castro, ale czy ktoś obecnie wyobraża sobie, że więzienie zostanie całkowicie zamknięte? Dzisiaj, kiedy świat otwarcie walczy z tzw. Państwem Islamskim, mało prawdopodobne wydaje się zamknięcie więzienia, które miało służyć właśnie do walki z terroryzmem.

Klaudia Zając

Źródła:

http://www.telesurtv.net/opinion/Cierren-Guantanamo-y-devuelvanlo-a-Cuba-20151201-0062.html

http://edition.cnn.com/2015/12/02/politics/guantanamo-bay-prison-obama/index.html

http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Ameryka-Historia-Rewolucja-kubanska-i-reformy-od-1959-do-czasow-wspolczesnych;4019234.html

https://es.wikipedia.org/wiki/Centro_de_detenci%C3%B3n_de_Guant%C3%A1namo#Historia

http://historiaybiografias.com/guantanamo/