W wyniku potężnych ulew w Boliwii śmierć poniosło 15 osób, a ponad 10 tysięcy rodzin odczuło skutki powodzi. Zjawiska te dotknęły aż sześć z dziewięciu departamentów w kraju.
Wśród tych, którzy stracili życie w wyniku nagłych opadów deszczu, są mieszkańcy okolic Cochabamby, Potosí, Chuquisaki i Santa Cruz. Wiceminister obrony, Oscar Cabrera, określił liczbę poszkodowanych rodzin na 10 400. Wobec wzrostu poziomu wody rzeki wystąpiły z brzegów w okolicy Guanay i Tipuani i spowodowały uszkodzenia wielu domów. Najcięższe straty odnotowały rejony na północ od La Paz oraz Cotagaita, leżąca w departamencie Potosí.
Ulewy doprowadziły też do blokady wielu dróg i mostów. W okolice, które ucierpiały najbardziej, rząd wysłał ciężki sprzęt maszynowy i personel techniczny w celu odblokowania dróg. Dodatkowo boliwijskie władze zebrały 13,6 ton produktów przeznaczonych na pomoc humanitarną dla poszkodowanych mieszkających na północ od La Paz. Minister zdrowia, Juan Carlos Calvimontes, wysłał w poniedziałek pierwszą grupę 100 lekarzy do dziewięciu departamentów w kraju, w celu zapobiegnięcia rozprzestrzenianiu się chorób związanych z deszczem i powodziami. Lekarze zostali wyposażeni w sprzęt o wartości niemal 2 milionów bolivianos. Wraz z medykami do rejonów dotkniętych powodziami dotarły Służby Bezpieczeństwa Cywilnego, ochraniające kontyngent medyczny.
W ocenie ekspertów tegoroczne opady są mniejsze niż zeszłoroczne, mniejsze są też zakres strat materialnych oraz liczba poszkodowanych. Dla przypomnienia – w ubiegłorocznej porze deszczowej (od października do marca) śmierć poniosło 60 osób, 60 tysięcy rodzin zostało poszkodowanych, zaś sektory rolniczy i rybołówstwa odnotowały milionowe straty. Mniejsze straty wynikać mają z lepszego przygotowania rządu i systemu wczesnego ostrzegania.
Źródła;