Prezydent Rosji, Władimir Putin, zaoferował Boliwii kompleksowy plan rozwoju energii nuklearnej w celach pokojowych. Propozycja została przedstawiona na spotkaniu w Brazylii, podczas którego Putin doszedł do porozumienia z prezydentem Boliwii, Evo Moralesem.
Podczas wystąpienia dla telewizji Telesur, Morales wyraził poparcie dla rosyjskiej propozycji. Stwierdził, że ze strony prezydenta Putina wyraźnie widać chęć kooperacji oraz niesienia pomocy we wdrażaniu planu nuklearnego w życie.
Morales omówił tę kwestię z liderami państw BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA). Nieskrywany optymizm wobec planowanych działań wyraził też boliwijski minister gospodarki, Luis Arce, stwierdzając, że widzi długofalowe korzyści płynące z porozumienia. Boliwia ma szansę na transfer zaawansowanej technologii, jednak idzie za tym cały szereg specjalistycznych szkoleń dla Boliwijczyków. Zdaniem Moralesa, Rosja jest skłonna podjąć współpracę, o ile Boliwia rozpocznie ten proces, podejmując pierwsze kroki.
Arce wyjaśnił, że w krótkim czasie wzmocnione zostaną stosunki bilateralne między tymi krajami. Minister poinformował także, że Morales przedstawił swój plan eksportu energii na 2020 rok prezydentowi Rosji, który zobowiązał się przyczynić do rozwoju termoelektryki. Według Arce, Rosja posiada wystarczająco duże doświadczenie, aby nie tylko współpracować przy proponowanym projekcie, ale także przeprowadzić inne duże projekty energetyczne na terenie Boliwii.
Już w 2010 roku Evo Morales wraz z Mahmudem Ahmadżinezadem – prezydentem Iranu – dyskutował na temat rozwoju energii nuklearnej. Próby podjęcia tego typu współpracy z Boliwią podejmowały także Argentyna i Francja. Jednakże dopiero propozycja ze strony Rosji okazała się efektywna. Według Boliwijskiej Agencji Informacyjnej, Morales rozważa także podjęcie współpracy z Gazpromem i Rosney.
Ambasador Japonii w Boliwii Hideiro Tsubaki twierdzi, że inwestycja w energetykę jądrową będzie bardzo korzystna dla Boliwii. Jednocześnie Chiny oferują kolejne satelity i samoloty stronie boliwijskiej.
Biorąc pod uwagę argumenty Luisa Arce wygląda na to, że podjęcie współpracy z Rosją faktycznie będzie miało pozytywne skutki. Jednak pozostaje pytanie: kto jest komu bardziej potrzebny? Kto najwięcej na tym zyska?
Czernobyl w Boliwii?? Ahmabsurd w Iranie już przeminął No a ciekawe kto to będzie się teraz spotykał z Putinem mordercą