Kolejny głos w dyskusji nad legalizacją marihuany. Tym razem ognia do oliwy dolał José Mujica, prezydent Urugwaju – kraju, w którym zalegalizowana jest jej produkcja, sprzedaż i użytkowanie.
W krótkiej wypowiedzi dla agencji prasowej Associated Press (AP) zapewnił, że jego kraj poważnie traktuje kwestię legalizacji marihuany, dlatego też opracowano szczegółowy zbiór przepisów, dotyczących uprawy, sprzedaży i konsumpcji tej używki. Urugwajski ustrój prawny ma być o wiele mniej liberalny wobec użytkowników marihuany niż można się tego spodziewać.
Według prezydenta Urugwaju, używanie marihuany nie jest poetyckie, nie wiąże się też z jakimikolwiek cnotami. Zapowiedział też, że w podziękowaniu za przyszłe reformy wiele osób przypnie mu łatkę “starego reakcjonisty”.
Mujica potępił też legalizację tej używki w stanie Kolorado (USA), gdyż, jak twierdzi urugwajski prezydent, opiera się ona na “hipokryzji” i “fikcji”. Według niego, nieśledzenie przez państwo leku po jego sprzedaży może przyczynić się do zmyślania chorób przez ludzi pragnących otrzymać medyczną marihuanę.
Źródło: http://oglobo.globo.com/sociedade/mujica-diz-que-maconha-uma-ameaca-saude-publica-12365986