Laureat literackiej nagrody Nobla ostro wypowiedział się w kwestii wolności słowa i praw człowieka na Kubie i w Wenezueli. Według niego to, co dzieje się w tych krajach, to “odchyły” zachodniego systemu wartości i jego poglądów na wolność.
Mario Vargas Llosa wygłosił swoją opinię podczas odczytu dla Fundacji Analiz i Badań Społecznych (la Fundación para el Análisis y los Estudios Sociales – FAES) w podmadryckiej miejscowości Guadarrama. Głównym tematem jego przemyśleń była sytuacja na Kubie i w Wenezueli. Stwierdził, że Kuba reprezentuje poglądy “obce Zachodniej demokracji”, a “Wenezuela przez wszystkie lata chavizmu też szła w tym kierunku”.
Vargas Llosa wskazał także na Boliwię i Ekwador jako “dłużników chavizmu”, jednak według niego te kraje mają jeszcze hamulce, które mogą powstrzymać wprowadzenie tego zdegenerowanego i przegranego modelu.
Peruwiański pisarz wspomniał też, że kultura wolności ma swoje źródła na Zachodzie i wszystkie kraje, które mają taką wolę, mogą przyłączyć się do tej formy organizacji społeczeństwa. Podkreślił, że spora część krajów Ameryki Łacińskiej uznała zachodnie idee za swoje i obecnie praktykuje je z powodzeniem. Dodał przy tym, że wszędzie mogą zdarzyć się deformacje, takie jak nacjonalizmy, faszyzm, czy nawet nazizm.
Źródło: http://americaeconomia.com/politica-sociedad/politica/mario-vargas-llosa-considera-ecuador-como-un-pais-deudor-del-chavismo