Według ostatnich doniesień Kuba i będące jej wierzycielami państwa Klubu Paryskiego planują wznowienie rozmów na temat wielomilionowego zadłużenia tego karaibskiego kraju. Byłby to kolejny dowód zainteresowania kubańskiego rządu powrotem na światowe rynki.
Pod koniec ubiegłego roku delegacja Klubu Paryskiego odbyła nieoficjalną podróż na wyspę, podczas której spotkała się z przedstawicielami tamtejszych banków. Propozycja, jaką przedstawili Kubańczycy zakłada umorzenie części długu, spłatę jego porcji w ciągu najbliższych 10 lat oraz wymianę pozostałej kwoty na udziały w przedsiębiorstwach państwowych.
Poprzednia tura negocjacji została przerwana w 2000 r., a według zachodnich dyplomatów wciąż istnieją przeszkody uniemożliwiające wznowienie dialogu. Jednym z wymogów niezbędnych do współpracy jest ujawnienie przez Kubę swoich rachunków, jednak rząd w Hawanie odmawia spełnienia tego warunku tłumacząc, że informacje dotyczące poziomu rezerw walutowych stanowią tajemnicę państwową. Ostatnie dane na ten temat pochodzą z 2010 r.
Z drugiej strony, sprawujący urząd prezydenta od 2008 r. Raúl Castro systematycznie podejmuje kroki ku uzdrowieniu finansów państwa. Znacząco ograniczył import, zredukował listę płac i zmniejszył zapomogi. Dodatkowo, w 2011 r., w celu zwiększenia wiarygodności finansowej kraju, rządząca Komunistyczna Partia Kuby zatwierdziła program reform gospodarczych. W ramach pakietu kubański rząd otworzył krajowy rynek dla zagranicznych inwestorów licząc na przypływ wielomilionowego kapitału. Planowane jest także zniesienie systemu podwójnej waluty, co z pewnością usprawniłoby międzynarodowe transakcje. Wiele mówi się również o staraniach odnowienia stosunków z Unią Europejską.
Zagraniczni dyplomaci doceniają zmiany zachodzące od kilku lat na Kubie i chwalą działania rządu dążące do uzdrowienia gospodarki. Mimo to zaznaczają, że same reformy nie wystarczą, a do zawarcia jakiegokolwiek porozumienia niezbędna jest przejrzystość finansowa.
Według szacunków z 2012 r., dług Kuby wobec państw Klubu Paryskiego oscylował wokół 35,5 mld dolarów. 20 mld dolarów z owej sumy stanowił stary dług wobec Rosji, który Moskwa prawie w całości umorzyła w zeszłym roku. W powyższych danych nie uwzględniono jednak pożyczek udzielonych przez prywatnych wierzycieli oraz zadłużenia wobec innych krajów, m.in. Chin, Brazylii i Wenezueli.
Kubański rząd twierdzi, że liczby te są zawyżone, w związku z czym jednym z podstawowych celów rozmów z Klubem Paryskim powinno być ustalenie dokładnej sumy długu.
Choć na chwilę obecną perspektywa ta wydaje się odległa, porozumienie z Klubem Paryskim przyczyniłoby się do znaczącego zmniejszenia kubańskiego długu oraz odbudowania pozycji państwa na światowych rynkach.
Klub Paryski to nieformalna grupa 19 najbogatszych państw świata, wyspecjalizowana w kwestiach finansowych, w szczególności w umarzaniu długów państwowych. Należą do niej: Australia, Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Japonia, Kanada, Niemcy, Norwegia, Rosja, Szwecja, Szwajcaria, USA, Wielka Brytania i Włochy. W ramach Klubu Paryskiego utworzono specjalną grupę ds. Kuby (w jej pracach nie bierze udziału USA). Według specjalistów, możliwe jest, że podczas negocjacji z Hawaną grupa zrezygnuje ze standardowej procedury zakładającej zawarcie porozumienia z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, do którego Kuba nie należy.
Źródło:
http://lta.reuters.com/article/domesticNews/idLTASIEA3L02S20140422?pageNumber=1&virtualBrandChannel=0