W zeszłą niedzielę, 8 marca br., tysiące osób wyszło na ulice swoich miast, aby wziąć udział w Marszu dla Życia. Wydarzenie zostało zorganizowane w związku z trwającymi w Hawanie rozmowami pokojowymi pomiędzy rządem Kolumbii i FARC.

Marsz został zwołany przez byłego burmistrza Bogoty, Antanasa Mockusa i odbył się nie tylko w stolicy, ale także w innych miastach w całym kraju, a także poza granicami Kolumbii. Tego samego dnia co mieszkańcy Barranquilli, Cali, Valledupar, Neivy, Bucaramangi, Buenaventury czy Manizales manifestowali Kolumbijczycy zamieszkujący Nowy Jork, Meksyk, Buenos Aires, Paryż, Londyn, Madryt, Atlantę, Seattle, Salwador, Miami, Monachium czy Amsterdam. W sumie w akcji wzięło udział 50 miast kolumbijskich i kilkanaście zagranicznych.
Óscar Naranjo, członek rządowej ekipy negocjatorów z Hawany i minister zajmujący się przygotowaniem strategii na pierwsze lata po zakończeniu konfliktu wewnętrznego, zauważył, że w Kolumbii wskaźnik zabójstw wynosi ok. 32%, podczas gdy światowa średnia to zaledwie 7%. Przytoczone dane pokazują trudną rzeczywistość, która zmęczyła Kolumbijczyków do tego stopnia, że zdecydowali się wyjść na ulice w celu promowania ochrony życia.
Mockus podczas marszu stwierdził, że “życie nie jest ani konserwatywne, ani liberalne, ani komunistyczne. Życie jest dla wszystkich, jest święte”. Opublikował też kilka wpisów na portalu Twitter, wśród nich:
La vida no tiene color político, la vida es humana (Życie nie ma koloru politycznego, życie jest ludzkie).
Były burmistrz Bogoty wezwał też obywateli do obrony prawa do życia poprzez pacyfistyczne metody. “Tym razem nie chcemy zawieść przez zaniechanie, chcemy być obecni i stać się odpowiedzialni” – dodał Mockus. Z kolei prezydent Kolumbii, Juan Manuel Santos, nie tylko dołączył do marszu wraz ze swoją rodziną i członkami rządu, ale także pochwalił sam pomysł zorganizowania tego wydarzenia. “Jestem tu jako obywatel, dla ważnej sprawy” – powiedział prezydent, wskazując na apolityczność akcji. Opozycja zaś skrytykowała legalność marszu, wskazując na fakt przekazania milionowego kontraktu organizacji pozarządowej Mockusa na zorganizowanie manifestacji i promocję rozmów pokojowych. Żaden z członków Centrum Demokratycznego – partii eksprezydenta Álvaro Uribe – nie zdecydował się na udział w wydarzeniu. Do akcji dołączyły za to organizacje pozarządowe działające na rzecz kobiet, dzieci, ludności rdzennej, a także organizacja walcząca o prawa LGBT w Kolumbii.
Marsz otrzymał wsparcie eksprezydenta Urugwaju, José Mujiki oraz piosenkarza i ekskandydata w panamskich wyborach prezydenckich, Rubena Bladesa, którzy przesłali swoje zdjęcia poprzez media społecznościowe.

Źródła:
http://www.bbc.co.uk/mundo/ultimas_noticias/2015/03/150308_ultnot_colombia_marcha_vida
http://www.noticiascaracol.com/colombia/asi-estara-movilidad-en-bogota-durante-marcha-por-la-vida-convocada-por-mockus
http://www.rtve.es/noticias/20150309/miles-personas-marchan-50-ciudades-colombia-para-exigir-respeto-vida/1111400.shtml
http://www.eltiempo.com/politica/partidos-politicos/apoyo-de-pepe-mujica-a-la-marcha-por-la-vida/15357586