W sobotę rano, jak poinformowało wojsko kolumbijskie, doszło do ataku ze strony FARC w mieście Inzá na południowym zachodzie kraju. Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos określił wydarzenie “zdradliwym i szaleńczym” wobec trwających od roku rozmów pokojowych z guerrillą.
Atak nastąpił, gdy miejscowa społeczność przygotowywała stoiska na wiejskim targu. W wyniku wybuchu samochodu-pułapki śmierć poniosło osiem osób, w tym wojskowi, policjanci oraz dwie osoby postronne. Ponadto, czterdzieści osób, między innymi siedmiu funkcjonariuszy organów ścigania, zostało rannych.
Minister obrony, Juan Carlos Pinzón, zaoferował 50 milionów pesos (około 24 tysiące dolarów) za informacje na temat osób odpowiedzialnych za atak. Rzecznik Praw Obywatelskich, Jorge Armando Otálora, także potępił zamach i wystosował apel o pozostawienie społeczeństwa poza konfliktem zbrojnym. Według niego pokaże to, że przywódcom FARC także zależy na postępach w rozmowach pokojowych.
Atak terrorystyczny nastąpił zaledwie w dzień po schwytaniu przywódcy sił specjalnych Szóstego Frontu, Andersona Yondy Cañasa, alias Pepo. To właśnie ta grupa jest odpowiedzialna za zamach w Inzá wedle wszelkich dostępnych informacji. Dotychczas FARC i strona rządowa doszli do porozumienia w dwóch z sześciu punktów agendy negocjacyjnej – są to kwestie agrarne i rola guerrilli w polityce kolumbijskiej po zakończeniu rozmów. Obecnie pod dyskusję poddany został problem przemytu narkotyków.
Sobotni atak nie jest niestety jedynym, do jakiego doszło w tym roku. Jeden z najbardziej krwawych zamachów nastąpił 25 sierpnia w Arauca, gdzie zginęło trzynastu żołnierzy. Choć podpisano zawieszenie broni, prezydent Santos nie zamierza wstrzymać operacji wojskowych aż do zakończenia konfliktu, który trwa już niemal 50 lat.
Źródła:
http://internacional.elpais.com/internacional/2013/12/07/actualidad/1386438354_006882.html
http://www.bbc.co.uk/mundo/ultimas_noticias/2013/12/131207.shtml
http://www.bbc.co.uk/mundo/ultimas_noticias/2013/12/131207.shtml