Lonely Planet, największy wydawca przewodników turystycznych na świecie, opublikował niedawno najnowszy ranking krajów, których nie można pominąć, układając podróżniczy kalendarz na 2017 rok. W gronie wyróżnionych kierunków, na zasłużonym drugim miejscu uplasowała się Kolumbia. Autorzy listy zwrócili uwagę na jej fascynującą kulturę, przyrodę oraz niezwykłą gościnność mieszkańców. Dodatkowo, mimo burzliwych wydarzeń ostatnich dekad, wydaje się, że Kolumbijczycy rozprawili się już z demonami przeszłości i z nadzieją wyczekują nadejścia nowego roku, kiedy to po raz pierwszy od 30 lat papież odwiedzi ten andyjski kraj – wydarzenie, które z pewnością jeszcze bardziej przyciągnie ku Kolumbii uwagę całego świata.
Oprócz głównej listy dziesięciu wartych do odwiedzenia w 2017 roku krajów Lonely Planet stworzyło również bardziej szczegółowe zestawienia w kategoriach miasta i regiony. I tu natrafić możemy na iberoamerykańskie akcenty!
Czwartym na liście poleconych miast okazała się meksykańska Mérida. Położona na Półwyspie Jukatan ma wprawdzie wielu potencjalnych konkurentów, ale jak słusznie zauważono, Cancún w najmniejszym nawet stopniu nie dorównuje „białemu miastu” pod względem oferty kulturalnej. Odwiedzających Méridę miło zaskoczy liczba wystaw, występów muzycznych i koncertów, tym bardziej, że miasto zostało wybrane na Amerykańską Stolicę Kultury w 2017 roku. Dodajmy do tego kwitnącą scenę restauracyjną i jeden z najniższych w Meksyku wskaźnik przestępstw – nie ma chyba wątpliwości, że miejsce to warto mieć na uwadze podczas wyznaczania trasy wakacyjnych wycieczek.
W klasyfikacji regionów znaleźli się natomiast dwaj finaliści z Ameryki Południowej. Na pierwszym miejscu wymienione zostały ruiny Choquequirao w peruwiańskiej dolinie Apurimac. Bliźniacze miasto Machu Picchu, które jako ostatnie uległo pod naporem hiszpańskich konkwistadorów, będzie prawdopodobnie można podziwiać z wagonika kolejki linowej, której oddanie do użytku planowane jest właśnie na 2017 rok. Dla miłośników bardziej surowych krajobrazów odpowiednim miejscem może być za to chilijski Aysén (miejsce 6.). Ta część Patagonii, do której prowadzi jedna, nieutwardzana droga, słynie ze spektakularnych widoków – zamglone fiordy, błękitne laguny i połacie suchych pamp, a na dokładkę rozkwit rzemieślniczych browarów.
Źródło:
http://www.lonelyplanet.com/best-in-travel?utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=best+in+travel