Cristina Fernández de Kirchner, była prezydent Argentyny ogłosiła swój powrót na arenę polityczną. Za rozgrzewkę do sięgnięcia po fotel prezydencki w wyborach w 2019 roku uznała start w wyborach do kongresu, które odbędą się w październiku 2017 roku. Tegoroczną ambicją Kirchner jest stanowisko senatora w okręgu Buenos Aires.
Argentynka funkcję głowy państwa pełniła w latach 2007-2015, po tym okresie zeszła ze sceny politycznej, co prawdopodobnie było spowodowane stawianymi jej zarzutami, o których pisaliśmy tutaj w ubiegłym roku. Byłej prezydent zarzuca się współudział w spisku z Irańczykami.
Po dwóch latach odpoczynku, na swoim koncie w portalu Twitter ogłosiła powstanie nowego ugrupowania politycznego “Unidad Ciudadana” (Jedność Obywatelska), którego liderką jest właśnie Kirchner. Niedawno, 20 czerwca br., Kirchner spotkała się z sympatykami popierającymi ją i popularną w Argentynie ideę kirschneryzmu. Spotkanie odbyło się na stadionie w Buenos Aires. Powszechnie wiadomo, że kandydat, który zdobędzie poparcie stolicy, zostanie prezydentem, gdyż stolica stanowi 40% elektoratu krajowego.
Sytuacja gospodarcza w Argentynie nie prezentuje się szczególnie kolorowo. Ceny produktów są wysokie, ludzi nie stać żeby pokryć podstawowe koszty życia, a prognozy nie przewidują wzrostu ekonomicznego wyższego niż 1%. Pomimo tego obecny prezydent Argentyny Mauricio Macri ma wysokie, bo około 50% poparcie społeczeństwa. Z niecierpliwością czekamy na kolejne posunięcia reprezentantki argentyńskiej lewicy.
Źródła:
http://internacional.elpais.com/internacional/2017/06/22/america/1498086410_739723.html
http://internacional.elpais.com/internacional/2017/06/25/argentina/1498347919_687285.html