Powszechnie kojarzy się państwa Ameryki Łacińskiej z korupcją oraz przerostem biurokracji. Jeden z krajów Ameryki Środkowej może zmienić ów niewygodny stereotyp poprzez redukcję administracji publicznej. Inicjatywa ta została zaprezentowana honduraskiemu Kongresowi przez Waltera Alexa Banegasa, deputowanego z ramienia Partii Antykorupcja.
Według Banegasa, wszelkie opóźnienia związane z wykonywaniem ustaw są skutkiem administracyjnych murów stawianych przez rozbuchaną biurokrację. Takie funkcjonowanie administracji publicznej prowadzi z kolei do narastania korupcji. Dzięki proponowanemu przez niego rozwiązaniu, informacje o ustawach “zawieszonych” w biurokratycznej machinie dłużej niż 15 dni, musiałyby zostać przekazane do prezydenta, rządowego koordynatora generalnego, Prokuratury Generalnej i Najwyższego Trybunału Obrachunkowego.
Dodatkowo, wszyscy zaangażowani w proces wchodzenia w życie danej ustawy mieliby obowiązek unikania niepotrzebnych opóźnień i przestrzegania wiążących ich terminów. Niezastosowanie się do przyjętych przez Kongres rozwiązań miałoby skutkować sankcjami o charakterze czysto administracyjnym, a nie karnym lub cywilnym.