Gdzie jest Santiago Maldonado?

To pytanie zadają sobie ostatnio wszyscy Argentyńczycy. O jego zaginięciu wspominaliśmy już przy okazji artykułu o sporze Mapuczy z włoską marką Benetton. Choć od tamtego momentu minął już miesiąc, sytuacja nadal nie uległa zmianie.

Mieszkający w Patagonii 28-letni artysta, grafficiarz i tatuażysta w ostatnim czasie aktywnie udzielał się w kontrowersyjnym Ruchu Oporu Ludu Mapuczy. Sprawa zniknięcia budzi powszechne zainteresowanie, jednak społeczeństwo podzieliły domysły na temat jego przyczyn.

Bliscy i zwolennicy Maldonado twierdzą, że został on bezprawnie zatrzymany przez argentyńską żandarmerię w ramach represji po protestach grupy. Opowiadająca się po stronie Maldonado kirchnerowska opozycja porównała nawet działanie argentyńskich służb bezpieczeństwa do represji z czasów dyktatury w 1970 roku. Domagają się oni dymisji minister bezpieczeństwa, Patricii Bullrich. Jednocześnie rząd odpiera ataki opozycji, ripostując, że kiedy u władzy znajdowała się Cristina Fernández de Kirchner, jej gabinet nie reagował na roszczenia ludności rdzennej z północy kraju.

Przeciwnicy Ruchu Oporu Ludu Mapuczy, a zarazem zwolennicy obecnego rządu, uważają zaś, że jest to upozorowane zaginięcie dla celów politycznych. Po pierwsze, według nich żandarmeria nie ponosi odpowiedzialności za zniknięcie Maldonado. Zeznania świadków, którzy ostatni widzieli się z mężczyzną, są niejednoznaczne. Po drugie, próbki krwi pobrane z furgonetki, którą miał być przewożony Maldonado, okazały się być krwią zwierzęcia.

Wątpliwości budzi także niechęć rodziny Maldonado do współpracy z policją. Okazało się, że przekazane przez krewnych ubranie mężczyzny, które miało pomóc psom policyjnym w jego odnalezieniu, nie należało do zaginionego.

Zgodnie z hipotezą policji, Maldonado miał zostać ranny, kiedy pod koniec lipca wraz z innym członkiem Ruchu Oporu Ludu Mapuczy zaatakował posiadłość należącą do Benettonów, a następnie po otrzymaniu nieformalnej pomocy medycznej, miał zostać przewieziony na tereny Mapuczy w Chile. Jednak znajomi twierdzą, że w czasie wspomnianego ataku tatuażysta wcale się tam nie znajdował. Zgodnie z ich zeznaniami, pod koniec lipca Maldonado przebywał w Chile, a do Argentyny powrócił dzień przed zatrzymaniem go przez żandarmerię.

Wśród teorii obecne są nawet podejrzenia, że zaginiony jest bojówkarzem kolumbijskiej FARC, z którą Ruch Mapuczy miałby przeprowadzać wspólne akcje, a teraz przebywa w ukryciu.

W prasie i internecie prawie codziennie pojawiają się doniesienia świadczące o pobycie Maldonado w różnych częściach Argentyny i Chile, jednak póki co wszystkie tropy okazują się być błędne. Jedno jest pewne, sprawa zaginięcia coraz bardziej pogłębia konflikt polityczny w Argentynie, a użycie przemocy zamiast dialogu nie doprowadza do rozwiązania problemu ludności rdzennej.

Źródło obrazu: Wikimedia Commons

Źródła:

http://www.elobservador.com.uy/santiago-maldonado-el-caso-que-agranda-la-grieta-argentina-n1112104
http://www.perfil.com/politica/versiones-cruzadas-sobre-la-desaparicion-de-santiago-maldonado.phtml
http://www.elpais.com.uy/mundo/cuatro-hipotesis-desaparicion-santiago-maldonado.html
http://www.lanacion.com.ar/2058276-las-fotos-de-santiago-maldonado-en-chile-semanas-antes-de-su-desaparicion

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *