Prezydent Boliwii, Evo Morales oświadczył, że interesy związane ze złożami ropy naftowej są powodem agresji wobec Wenezueli i Syrii. Za pośrednictwem swojego konta na Twitterze prezydent poinformował że groźby wymierzone przez Dowództwo Południowej Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w Wenezuelę uznaje za „niedopuszczalne”. „Agresja militarna przeciwko Syrii i groźby wobec Wenezueli są umotywowane posiadaniem przez te kraje złóż ropy naftowej, pod pretekstem posiadania przez nie broni chemicznej i zagrożenia dla demokracji”, oznajmił na Twitterze.
Głosy sprzeciwu podniósł również ambasador Boliwii przy ONZ, Sacha Llorenti, który podczas nadzwyczajnej sesji Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych zdecydowanie potępił nalot rakietowy przeprowadzony przez rząd Stanów Zjednoczonych (USA) przy pomocy 59 pocisków na bazę lotniczą al-Shajrat w syryjskiej prowincji Homs i przypomniał, że Waszyngton użył już uprzednio argumentu broni masowego rażenia jako pretekstu do inwazji na Irak, mimo że broń tego typu nigdy nie została tam znaleziona.
Jednocześnie boliwijskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w reakcji na wypowiedź admirała Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych Kurta W. Tidda, w której przedstawił pozycję wobec sytuacji w Wenezueli w słowach „może zakończyć się reakcją na szczeblu regionalnym”, wydało oświadczenie:
Boliwia wzywa społeczność międzynarodową do potępienia tych wypowiedzi, które starają się uzasadnić działania mające na celu destabilizację polityczną i społeczną naszego regionu, z naruszeniem zasad: szacunku dla suwerenności, niezależności i integralności terytorialnej, o których mowa w prawie międzynarodowym.
Źródła:
http://www.librered.net/?p=50243
https://laradiodelsur.com.ve/2017/04/07/bolivia-condeno-en-la-onu-bombardeo-de-ee-uu-a-siria-audio/