China Eastern, trzecia co do wielkości linia lotnicza w Chinach, otworzyła połączenie lotnicze pozwalające na bezpośredni transport owoców z Chile. Pierwszy Boeing 747 załadowany 108 tonami czereśni i borówek wylądował w tę środę rano na lotnisku międzynarodowym Shanghai Pudong po 26,5 godzinach lotu i przebyciu 19 tysięcy kilometrów.
Państwowa linia lotnicza dostarcza owoce z Chile, a następnie w kraju dystrybuuje do większych firm oraz bezpośrednio do konsumentów poprzez portal eaemall.com. Dzięki temu nowemu systemowi Chińczycy mogą cieszyć się dużo świeższymi owocami niż do tej pory. Obecnie dostawa trwa trochę ponad dobę, podczas gdy kiedyś potrzeba było przynajmniej dziesięciu dni na realizację zamówienia, które płynęło statkiem do Los Angeles, a następnie było dostarczane drogą lotniczą do Azji.
„Tradycyjnie obecność czereśni chilijskich na rynku chińskim jest znaczna, szczególnie o tej porze roku, jednak to czas, który zaoszczędziliśmy dzięki tej specjalnej formie transportu jest kluczowy” – powiedział Tao Jun, dyrektor marketingu EAL, sekcji pomocniczej zajmującej się logistyką China Eastern. Podczas świąt Chińczycy zgodnie z tradycją ofiarowują owoce rodzinie i przyjaciołom. Jest to szczególnie ważne zimą, ze względu na święta Bożego Narodzenia, a przede wszystkim chiński Nowy Rok. Jako że w Chile trwa obecnie lato, jedynie państwa takie jak Australia i Nowa Zelandia mogą konkurować z nim w tym okresie. Z tego też powodu więcej niż 60% zbiorów czereśni w Chile rokrocznie przeznacza się na rynek chiński, a w 2012 roku w Chinach 75% importu tych owoców pochodziło z Chile.
Stworzenie bezpośredniego połączenia otwiera możliwości transportu różnych świeżych produktów z Chile, innych owoców, owoców morza i win. Tao zapewnia, że China Eastern zamierza w przyszłości sprowadzać więcej produktów zarówno z Chile, jak i z innych krajów Ameryki Południowej. Uważa on, że rynek chiński stworzy duży popyt na loty zaopatrzeniowe tego typu, który z biegiem czasu pozwoli również na eksport do krajów trzecich. Linia lotnicza rozważa także import francuskich ostryg oraz łososia norweskiego.
Czereśnie dostarczone w środę mają atrakcyjną relację jakości do ceny, sprzedaje się je w Szanghaju po cztery dolary za kilogram. Ich dystrybucja zaczęła się tygodnie przed tradycyjnym napływem czereśni transportowanych drogą morską.