W zeszłym roku Brazylią wstrząsnęła fala protestów, która przetoczyła się w czerwcu i lipcu przez największe miasta w kraju. W niedzielę Brazylijczycy po raz kolejny wyszli na ulice. Tym razem manifestowali swoje niezadowolenie w związku z restrykcyjnymi i kontrowersyjnymi ograniczeniami wstępu do centrów handlowych.
Protesty rozpoczęły się już kilka dni wcześniej w São Paulo, zaś w niedzielę dotarły do kolejnego miasta, czyli Rio de Janeiro. Zgromadziły ponad 300 osób, które głośno krytykowały zamknięcie luksusowego centrum handlowego Shopping Leblon, które w ten sposób starało się uniemożliwić zebranie wiecu młodzieżowego, zwołanego na ten dzień poprzez portale społecznościowe. Z tego samego powodu zamknięte pozostały drzwi położonego naprzeciwko centrum handlowego Rio Design Shopping. Według opinii społecznej czyn ten był niezwykle “rasistowski”.
Spotkania młodzieżowe w centrach handlowych, powszechnie nazywane “rolezinhos”, stały się niezwykle popularne w ostatnim miesiącu, zwłaszcza w São Paulo. Zazwyczaj odbywają się w centrach handlowych dla klas niższych, jednak kiedy podjęto próbę zwołania spotkania w luksusowym domu handlowym, wybuchła afera. Sędziowie z São Paulo i Rio de Janeiro jednoznacznie zabronili organizowania tego typu zgromadzeń w centrach handlowych, gdyż ponoć mogą stanowić zagrożenie dla klientów.
Internet błyskawicznie zareagował na “rasistowskie” restrykcje: