Pod koniec koncertu w Wenezueli, w maju 2010 roku frontmen najpopularniejszego latynoamerykańskiego zespołu rockowego z Argentyny dostał wylewu i od tamtego czasu jego stan zdrowia nie poprawiał się. Po ponad czterech latach śpiączki, 4 września 2014 roku artysta zmarł w wyniku zatrzymania oddechu w klinice w Buenos Aires. Miał 55 lat.
Soda Stereo, z Gustavo Ceratim jako głównym wokalistą, odniósł ogromny sukces w krajach hiszpańskojęzycznych w latach 80. i 90. Soda, jak w skrócie mówiono o zespole, powstała w Buenos Aires w 1982 i tworzyli ją, oprócz Ceratiego (wokal i gitara), Hektor „Zeta” Bosio (bas) oraz Charly Alberti (perkusja). Wzorami dla granej przez nich muzyki była przede wszystkim brytyjska grupa The Police. Kryzys ekonomiczny, strata Falklandów przez Argentynę czy reżimy militarne to tło polityczne i ekonomiczne czasów, w których zespół zyskiwał sobie popularność. Grali wspólnie do 1997, by potem zrobić sobie dziesięcioletnią przerwę i od 2007 roku ruszyć w pożegnalną trasę koncertową. Przeboje takie jak „La Ciudad de la Furia” czy „Cuando Pase el Temblor” już na zawsze wpisały się w kanon rocka, a słynne podziękowanie „Gracias totales” stworzone przez Ceratiego śmiało wpisać można do słownika języka hiszpańskiego.
Cerati zrobił z czasem solową karierę współpracując z młodszymi artystami, jak np. Shakira. W 2006 roku, w szczerym wywiadzie dla “Rolling Stone Magazine” artysta opowiedział o swoim uzależnieniu od kokainy w czasach, gdy był częścią zespołu oraz dodał, że przestał palić, gdy jego zdrowie wisiało na włosku. „Po czterdziestce, takie sytuacje zmuszają cię do zmiany drogi życiowej” – powiedział.
Źródło: http://www.bbc.com/news/world-latin-america-29070408