Organizacja Greenpeace ujawniła nazwiska czterech aktywistów, którzy brali udział w akcji zorganizowanej na płaskowyżu Nazca. Tożsamość pozostałych uczestników kontrowersyjnego protestu pozostaje nieznana, ponieważ, jak wyjaśnił rzecznik prasowy Greenpeace, zgłoszenie się do prokuratury jest indywidualnym wyborem każdego z protestujących.
Podczas akcji zorganizowanej przez Greenpeace uszkodzono fragment jednego ze słynnych rysunków z Nazca. Wydarzenie wywołało ogromne oburzenie nie tylko w Peru, ale i na całym świecie. Obiekt znajduje się bowiem na liście światowego dziedzictwa UNESCO i od lat obowiązuje zakaz wstępu na jego teren. Peruwiańska minister kultury Diana Álvarez Calderón określiła całe zajście jako akt bezprawia i potwierdziła, że ministerstwo podjęło już działania mające na celu określenie strat i możliwości ich naprawy.
Grupa Greenpeace zaapelowała o uwolnienie od zarzutów dwójki dziennikarzy, którzy towarzyszyli aktywistom podczas akcji protestacyjnej. W sprawie głos zabrali również przedstawiciele agencji Associated Press, argumentując, że dziennikarze wykonywali zawodowe obowiązki. “Niezależne agencje prasowe muszą mieć możliwość uczestniczenia w najnowszych wydarzeniach, nie obawiając się przeszkód i reakcji ze strony rządu” – powiedział Santiago Lyon, wiceprzewodniczący agencji.
W wywiadzie dla argentyńskiej telewizji jeden z uczestników akcji, Mauro Nicolás Fernández, wyraził żal i skruchę z powodu błędu, który popełniono. Stwierdził też, że nie wiedział o zakazie wstępu na pokryty rysunkami teren. Według niego akcji przewodniczył austriacki archeolog Wolfgang Sadik. Zostanie on oskarżony o przestępstwo skierowane przeciwko dziedzictwu kulturowemu.
Źródła:
http://www.theguardian.com/world/2015/jan/20/greenpeace-lima-nazca-lines-protest-suspects