Przez ostatni rok najsuchsze miejsce na Ziemi nawiedzały wyjątkowo silne deszcze. Na skutek tej anomalii Atacama pokryła się dywanem kwiatów.
Intensywne opady są związane ze zjawiskiem El Niño, które w ciągu ostatnich kilku lat wyjątkowo silnie wpłynęło na obszar chilijskiego wybrzeża. W marcu w ciągu jednego dnia w niektórych częściach regionu spadło ok. 2,5 cm deszczu. Wydawać by się mogło, że to niedużo. Dla porównania, na początku XX wieku w mieście Arica położonym na północy Atacamy przez 173 miesiące nie spadła ani jedna kropla deszczu. Z kolei mieszkańcy Antofagasty mogą liczyć w ciągu roku na średnio 0,18 cm opadów.
Kwiecisty dywan pokrywa powierzchnię Atacamy co pięć do siedmiu lat. W tym roku jednak zjawisko to przybrało szczególnie zachwycającą formę. Mówi się nawet o najbardziej spektakularnym kwitnieniu od 18 lat.
Szkoda, że nie można się teleportować. To musi być niesamowicie piękne.