Kampania w Peru nabiera tempa, a z każdym tygodniem pojawiają się nowe rewelacje, które skutecznie mieszają w sondażach. Ostatnio najgłośniej mówi się o Césarze Acuñi i jego plagiacie pracy doktorskiej. Choć sam Acuña niechętnie wypowiada się na ten temat, jego spin-doktorzy postanowili w niecodzienny sposób wykorzystać tę informację w kampanii.
Kilka dni temu światło dzienne ujrzał nowy spot, w którym widać część czarno-białej fotografii twarzy w dużym przybliżeniu. Głos zza kadru wymienia przymioty prawdziwego męża stanu. Możemy usłyszeć:
Człowiek ten pochodził z nizin. Dziecko z biednej, wiejskiej, pobożnej rodziny. Wielkim wysiłkiem udało mu się dostać na uniwersytet. Przedstawił pracę i otrzymał tytuł doktora. Lata później odkryto, że dokonał plagiatu i kopiował od innych.
Wypisz wymaluj: historia Acuñi, który od początku wyborów grał kartą “self-made mana”, który wybił się z biedy i zrobił jedną z najbardziej błyskotliwych karier we współczesnej historii Peru. Okazuje się jednak, że to nie o nim mowa.
Chodziło o Martina Luthera Kinga, obrońcę czarnoskórych mieszkańców USA i laureata nagrody Nobla. Całość zamyka wiele mówiące przesłanie:
Plagiat to poważna sprawa, ale życie ludzkie nie sprowadza się tylko do tego.
Spot oczywiście doczekał się niezliczonych memów, a Acuña nadal znany jest jako kandydat “Ctrl + c, Ctrl + v”.
Źródło: http://larepublica.pe/politica/739374-asesor-compara-cesar-acuna-con-martin-luther-king-y-minimiza-denuncias-de-plagios-video