Z całego regionu płyną wyrazy oburzenia w związku z zabójstwem wenezuelskiego opozycjonisty, Luisa Manuela Díaza. Dłużna nie pozostała także Kolumbia, często otwarcie krytykująca decyzje rządu Wenezueli.
Juan Manuel Santos, prezydent Kolumbii, oświadczył, że zabójstwo Luisa Manuela Díaza zasługuje na potępienie ze strony światowych przywódców. “To zabójstwo nie ma żadnego uzasadnienia, mamy nadzieję, że zostanie przeprowadzone dochodzenie w tej sprawie i że odpowiedzialni zostaną osądzeni” – powiedział prezydent. Wyraził także nadzieję, że nadchodzące, grudniowe wybory parlamentarne odbędą się bez udziału przemocy.
Co ciekawe, rząd kolumbijski został poproszony o sprawowanie “nadzoru” nad wyborami w Wenezueli przez żonę uwięzionego lidera opozycji, Leopoldo Lópeza – Lilian Tintori.
Wszystko wskazuje na to, że Nicolás Maduro wyda rozkaz, aby uzbrojone grupy kontrolowały wybory. Wierzę, że doszło do przebudzenia świadomości Wenezuelczyków. Odmówiono nam międzynarodowej obserwacji. Chcieliśmy Unii Europejskiej i OPA, a jedyne, co mamy, to Unasur (…). Zwracam się z apelem do społeczności międzynarodowej i błagamy o pomoc Kolumbii, gdyż wierzymy, że to się stanie.
To już kolejny raz, kiedy prezydent Kolumbii wypowiada się na temat grudniowych wyborów parlamentarnych – przed miesiącem zażądał, aby Wenezuela zaakceptowała misje obserwacyjne, co spotkało się z ostrym sprzeciwem ze strony Diosdado Cabello, przewodniczącego wenezuelskiego zgromadzenia. Biorąc pod uwagę zaognione stosunki bilateralne pomiędzy tymi krajami, zdecydowana wypowiedź Santosa musiała spotkać się z odpowiedzią rządu Wenezueli.
Telewizja TeleSur zwróciła uwagę na ponad 300 liderów społeczności wiejskich, którzy ponieśli śmierć w Kolumbii w 2015 roku. Według Fabiána Laverde, kolumbijskiego obrońcy praw człowieka, rząd sam sobie przeczy za każdym razem, gdy potwierdza, że czas pokoju zbliża się wielkimi krokami. “Każdego dnia atakuje i walczy z osobami, które się gromadzą i publicznie bronią swoich praw” – powiedział Laverde.
TeleSur przytacza historię zastrzelenia Millera Bermeo Acosty w dn. 19 listopada br. przez kolumbijskie wojsko w El Mango. Podaje także fakt zamordowania w dn. 13 listopada br. w Trinidad obrońcy praw człowieka, Daniela Abrila, najprawdopodobniej przez jednostki paramilitarne. Z kolei, jak wylicza TeleSur, 17 października br. doszło do nieudanego zamachu na Charlesa Torresa, kandydata na burmistrza w Cúcucie. Według informacji podawanych przez telewizję, w Kolumbii w 2015 roku doszło do ponad 130 aktów przemocy na przeciwnikach politycznych i aktywistach społecznych.
Źródła:
http://www.reuters.com/article/2015/11/28/us-venezuela-election-colombia-iduskbn0th01120151128
http://www.telesurtv.net/news/La-paradojica-condena-de-Juan-Manuel-Santos-20151127-0050.html