Ani zapewnienia o niewinności, ani upublicznienie zeznań majątkowych Sebastiána Dávalosa nie zdołały powstrzymać burzy, którą wywołały informacje o ogromnym kredycie udzielonym firmie jego małżonki. Zarówno media jak i opozycja od kilku dni domagają się wyjaśnienia podejrzeń o nadużycie pozycji i handel wpływami.
Wczoraj, z zastrzeżeniem, że nie będzie odpowiadał na pytania mediów, Dávalos ogłosił swoją decyzję o rezygnacji z pełnionej w Pałacu Prezydenckim funkcji. Do tej pory obejmował on stanowisko dyrektora ds. społeczno-kulturalnych, zarządzając fundacjami podlegającymi prezydentowi.
Jednocześnie syn Michelle Bachelet kategorycznie zaprzeczył pojawiającym się w mediach oskarżeniom i podkreślił, że nie dopuścił się żadnych nieprawidłowości. „Rozumiem niepokój, jaki powoduje zaistniała sytuacja i wiem, że zaszkodziło to zarówno naszej Prezydent, jak i Rządowi, którzy wierzą w moją całkowitą lojalność. Wobec tego w tej gorzkiej chwili nie pozostaje mi nic innego, niż prosić o wybaczenie. Zdaję sobie sprawę, że dla niektórych nie będzie to wystarczające, dlatego postanowiłem wycofać się z pełnionych funkcji” – stwierdził Dávalos we wczorajszym oświadczeniu.