CEPAL opublikował raport dotyczący ludności tubylczej w Ameryce Łacińskiej

Pod koniec września odbyła się w Nowym Jorku, zorganizowana przez ONZ, pierwsza światowa konferencja poświęcona ludom tubylczym. Przy tej okazji CEPAL (Komisja Gospodarcza Narodów Zjednoczonych ds. Ameryki Łacińskiej i Karaibów) przedstawił raport zatytułowany “Ludy tubylcze w Ameryce Łacińskiej: postępy ostatniej dekady i wyzwanie zagwarantowania podstawowych praw”. W dokumencie podkreślono zaobserwowaną w minionych dziesięciu latach poprawę w dziedzinie zdrowia, edukacji i uczestnictwa politycznego. Dużym problemem pozostaje jednak dostęp do informacji i konsultacji społecznych oraz rozwiązywanie konfliktów społeczno-środowiskowych spowodowanych przez dynamikę międzynarodowego rynku.

Na uwagę zasługuje wzrost ludności tubylczej w regionie – w 2006 r. odnotowano obecność 642 ludów, natomiast aktualnie jest ich już 826. Ich przedstawiciele w liczbie 45 milionów stanowią 8,3% całkowitej ludności Ameryki Łacińskiej. Według szacunków CEPAL, w 2000 r. liczba ludności tubylczej wynosiła około 30 milionów, co oznacza wzrost o 49,3% – średnio o 4,1% w skali roku. Dla porównania, w tym samym okresie całkowita ludność krajów latynoamerykańskich wzrosła o 13,1% (o ok. 1,3% rocznie). Wyraźnie wyższy przyrost ludności tubylczej wynika, według specjalistów, z walki jej przedstawicieli o uznanie. Wzrost liczebności ludów tubylczych odnotowano, oprócz Boliwii, we wszystkich krajach regionu, a najwyższy okazał się on w Meksyku.

Pomimo owych statystyk, należy zauważyć, że wiele ludów tubylczych i ich kultur zagrożonych jest wyginięciem. W takiej sytuacji znajduje się obecnie ok. 70 plemion zamieszkujących tereny Brazylii (23% ludności tubylczej tego kraju). W Boliwii zagrożonych jest natomiast 13 z 39 ludów. W Kolumbii w niebezpieczeństwie pozostaje 35 plemion, a do ich wyginięcia przyczynić się może trwający w kraju konflikt zbrojny oraz liczne przypadki łamania praw człowieka. Kisamberi, Resígaro i Sapitiere należą natomiast do najbardziej zagrożonych plemion w Peru. W spisie ludności z 2007 r. liczebność każdego z tych ludów oceniono na mniej niż 50 osób.

Jak wynika z raportu, liczba zagrożonych wyginięciem plemion tubylczych może być jeszcze wyższa. Zagrożenie to wynika między innymi z: przymusowych przesiedleń, braku żywności, zanieczyszczenia wód, wyniszczenia ziem uprawnych, wysokiej śmiertelności i niedożywienia.

Ponadto, z informacji zgromadzonych przez CEPAL można dowiedzieć się, że około 200 plemion w regionie żyje w dobrowolnym odosobnieniu. Przemieszczają się one stale między granicami Boliwii, Brazylii, Kolumbii, Ekwadoru, Paragwaju, Peru i Wenezueli. Ze względu na duże zainteresowanie złożami naturalnymi znajdującymi się na owych terenach, ludy te podatne są na pochodzące z zewnątrz zagrożenia.

Sekretarz wykonawczy CEPAL, Alicia Bárcena, zwróciła uwagę na działania przeprowadzone w Boliwii, Ekwadorze i Meksyku na rzecz poprawy sytuacji ludów tubylczych. W raporcie mowa jest między innymi o znaczących postępach w dostępie do usług medycznych, które przyczyniły się do spadku wskaźnika śmiertelności niemowląt oraz wzrostu liczby asystowanych porodów. W latach 2000-2010 sytuacja ta uległa poprawie we wszystkich dziewięciu państwach, które udostępniły dane na ten temat (Kostaryka, Meksyk, Brazylia, Wenezuela, Ekwador, Panama, Gwatemala, Peru i Boliwia). Dodatkowo, w 17 krajach funkcjonuje specjalna państwowa instytucja o charakterze międzykulturowym oferująca usługi medyczne.

Postępy zaobserwowano również w dziedzinie edukacji. Wzrósł odsetek dzieci i młodzieży uczęszczających do szkół i dotyczy to wszystkich poziomów kształcenia. Dla dzieci w wieku 6-11 lat wynosi on, w zależności od kraju, 82-99%. Problemem nadal są jednak znaczące nierówności między ludnością tubylczą a nie tubylczą w dostępnie do szkolnictwa wyższego. W konsekwencji, wśród pracowników służby publicznej niewielu jest reprezentantów plemion tubylczych.

Ponadto, Bárcena zwróciła uwagę na kwestię poszanowania roszczeń terytorialnych ludów tubylczych. Poważne zagrożenie stanowi w tym kontekście działalność firm wydobywczych. Dynamiczny rozwój gospodarek krajów latynoamerykańskich zależy bowiem w dużej mierze od dostępu do terenów bogatych w zasoby naturalne, często zamieszkiwanych właśnie przez plemiona tubylcze. Obecność zagranicznych firm wydobywczych w regionie często prowadzi więc do konfliktów terytorialnych, społecznych, środowiskowych i etnicznych. W latach 2010-2013 odnotowano ich 200, a wynikały one przede wszystkim z działalności lokalnych kopalń. Jak zaznaczają autorzy raportu, w walce z owym problemem, przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji związanej z zarządzaniem terenami bogatymi w zasoby naturalne, podstawowym elementem powinno być przeprowadzanie konsultacji społecznych z ludnością tubylczą.

Na zakończenie odbywającej się w Nowym Jorku konferencji, państwa członkowskie zobowiązały się podjąć odpowiednie starania w celu dalszej pracy nad poprawą warunków życia ludów tubylczych. Do spełnienia owego celu posłużyć ma między innymi uchwalona przez ONZ w 2007 r. Deklaracja Praw Ludów Tubylczych.

Źródło:

http://www.elespectador.com/noticias/elmundo/el-desafio-de-proteger-los-indigenas-latinoamerica-articulo-518227

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *