Niezależne Centrum Badań nad Ekonomią i Biznesem (CEBR) z siedzibą w Londynie prognozuje, że w nadchodzącej dekadzie Brazylia przesunie się o dwa miejsca w górę na liście największych gospodarek świata. Tak duży wzrost gospodarczy będzie możliwy dzięki produkcji dóbr, które już dzisiaj napędzają brazylijską koniunkturę, czyli surowców, żywności i energii. Brazylia ma tym samym wyprzedzić Niemcy i Wielką Brytanię.
W 2011 roku nominalny produkt krajowy brutto (PKB) Brazylii był szóstym co do wielkości na świecie, przewyższając tym samym PKB Wielkiej Brytanii, choć nie na długo. Już w 2012 roku gospodarka brazylijska powróciła na 7. miejsce, ze względu na stosunkowo niski wzrost PKB, który wyniósł zaledwie 0,1%.
Badania sugerują, że istotne zmiany dotkną także czołówkę najsilniejszych gospodarczo państw. Do 2028 roku, a więc trochę później niż początkowo prognozowano, Chiny prześcigną Stany Zjednoczone i zajmą pierwszą pozycję na liście najbogatszych. Co ciekawe, inny kraj Ameryki Łacińskiej – Meksyk – wejdzie do pierwszej dziesiątki największych gospodarek, plasując się na 9. pozycji.
Równie optymistyczne oczekiwania względem brazylijskiego rozwoju, choć w nieco krótszej perspektywie, ma prezydent Brazylii Dilma Rousseff. Jak zaznacza, Brazylia “ma powody”, by spodziewać się, że 2014 rok będzie lepszy niż rok ubiegły. Prezydent dodała, że kryzys “nie był w stanie zakłócić pozytywnego cyklu” gospodarki, a Brazylia „jest jednym z nielicznych krajów, w których poziom życia nie został naruszony” przez światową recesję. Tak pozytywne prognozy pozwalają Rousseff na kontynuację i wzmocnienie rządowego programu „Brasil Sin Miséria” („Brazylia bez nędzy”), wspierającego blisko 50 mln Brazylijczyków żyjących poniżej granicy ubóstwa.
Czy brazylijski sen o potędze może się ziścić, a Brazylia stanie się 5. gospodarką świata? Okazuje się, że wiele zależy od sytuacji na rynkach międzynarodowych, a zwłaszcza od kondycji gospodarczej Chin. To właśnie integracja tego azjatyckiego giganta z rynkiem światowym na początku XXI wieku przyczyniła się do ogromnej zwyżki cen surowców, rozpoczynając „złotą dekadę” dla gospodarek państw latynoamerykańskich.
Źródła:
http://www.bbc.co.uk/mundo/noticias/2014/01/131231.shtml