W ubiegłą środę argentyński rząd przekazał do Kongresu projekt ustawy mającej na celu nacjonalizację kolei. Zakłada on utworzenie państwowej spółki Ferrocarriles Argentinos, która ma w przyszłości zarządzać wszystkimi pociągami pasażerskimi i towarowymi.
Według ministra spraw wewnętrznych i transportu, Florencia Randazza, państwo zarządza tego typu sektorami dużo bardziej efektywnie niż prywatne przedsiębiorstwa, dlatego też renegocjacjom mają podlegać wszystkie koncesje, które posiadają obecnie spółki prywatne. Minister twierdzi, że powrót linii kolejowych w państwowe ręce nie będzie podlegał dyskusji. Według wyliczeń rządu nacjonalizacja kolei pozwoli Argentyńczykom zaoszczędzić rocznie 115 mln dolarów.
Sieć kolejowa została sprywatyzowana w 1991 roku za czasów prezydenta Carlosa Menema. Od tego czasu znacznie się skurczyła, miały też miejsce tragiczne wypadki, takie jak ten z 2012 roku, w którym zginęło 51 osób, a 700 kolejnych zostało rannych. Już Nestor Kirchner, poprzedni prezydent Argentyny, obiecywał rekonstrukcję argentyńskiej kolei, która w latach 40. liczyła 47 tys. km, podczas gdy w latach 90. jej długość wynosiła zaledwie 7 tys. km.
Nacjonalizacja kolei będzie już siódmym takim przedsięwzięciem rządu Fernandéz de Kirchner. Wcześniej obecna prezydent postanowiła o upaństwowieniu prywatnych funduszy rentowych i emerytalnych, poczty, wodociągów, stoczni, linii lotniczych Aerolíneas Argentinas i przedsiębiorstwa naftowego Repsol.
Źródła:
http://www.elmundo.es/economia/2015/03/05/54f76d68268e3eb37c8b4579.html