Zdaniem Marina Murillo, wiceprzewodniczącego kubańskiej Rady Ministrów, kraj wkracza właśnie w drugi etap istotnych reform. Przewodniczący komisji odpowiedzialnej za wprowadzenie w życie ustaleń dotyczących nowej polityki socjalnej i ekonomicznej sformułowanych przez Raúla Castro w 2010 r. zapowiada, że do końca 2014 r. model kubańskiej gospodarki przejdzie głęboką transformację. Wśród najważniejszych projektów wymienia m.in. otwarcie kraju na inwestycje zagraniczne. Szczególne nadzieje pokłada w Kubańczykach, którzy po rewolucji emigrowali do USA (zwłaszcza na Florydę) i przez pięć dekad zdołali zgromadzić spory kapitał. Murillo zapewnia, że kubański rząd zrobi wszystko by ułatwić im powrót. Już od stycznia br. obowiązuje nowe prawo migracyjne, umożliwiające emigrantom życie między Kubą a USA: pobyt w kraju do trzech miesięcy bez konieczności ubiegania się o wizę, inwestowanie oraz nabywanie własności na wyspie. Według deklaracji Murilla zmiany będą dotyczyć również przedsiębiorstw należących do państwa – docelowo mają mieć one prawo do autonomicznego zarządzania połową swoich przychodów.
W Newsweeku ukazał się wczoraj ciekawy artykuł dotyczący systemu kartkowego na Kubie: http://swiat.newsweek.pl/system-kartkowy-na-kubie-ma-juz-50-lat,106299,1,1.html
Z zainteresowaniem przeczytałem ta informacje…tak sie składa, że bardzo lubię Kuba i kilka razy tam byłem….obserwując powolne zmiany….Oby nie zabrakło determinacji i dobrej woli