Kuba wpadła na niecodzienny pomysł uregulowania swojego gigantycznego długu zaciągniętego wobec Republiki Czeskiej. Czym zatem, jeśli nie w dolarach? W butelkach ich osławionego na całym świecie rumu!
Czeski minister finansów potwierdził, że Hawana wystąpiła z tą nietypową propozycją w trakcie ostatnich negocjacji między obydwoma państwami. Kuba winna jest czeskim władzom 276 milionów dolarów. Jak podkreśla rzecznik prasowy czeskiego ministerstwa finansów Michal Zurovec, jeżeli propozycja ta zostanie zaakceptowana, Czesi będą mieli pod dostatkiem kubańskiego rumu przez następne 100 lat. Jednakże rząd czeski podkreślił, iż wolałby przynajmniej częściowo odzyskać dług w formie gotówki.
Dług zaciągnięty przez Kubę sięga czasów zimnej wojny, gdy to oba państwa – jeszcze wówczas nie Czechy, a Czechosłowacja – stanowiły część bloku komunistycznego. I choć Kuba nie należy do najzamożniejszych państw na świecie, nie można jej odmówić czołowej pozycji wśród największych producentów rumu. Problem jednak w tym, że Czesi – lubujący się przede wszystkim w piwie – w roku 2015 zamówili 892 tony kubańskiego trunku za ok. 2 miliony dolarów, nie są zatem jego wybitnymi miłośnikami. Czeski minister finansów przyznał, że spłata długu mogłaby przyjąć formę nie tylko butelek alkoholu, lecz także kubańskich leków. Część z nich nie posiada niestety odpowiednich certyfikatów Unii Europejskiej.
Nie tylko Kuba wpada na takie niecodzienne rozwiązania. W 2010 roku Korea Północna zaproponowała Pradze spłacenie długu wynoszącego 10 milionów dolarów w formie… żeń-szenia. Propozycja ta została kategorycznie odrzucona przez czeskie władze.
Źródła:
Cien años de alcohol… Cuba propone pagar la deuda a República Checa ¡a cambio de ron!
http://www.bbc.com/news/world-us-canada-38336922
http://www.lemonde.fr/ameriques/article/2016/12/16/cuba-propose-a-prague-de-liquider-sa-dette-en-rhum_5050423_3222.html