Tierra sin mal / Ziemia bez zła

Wśród niezliczonych stereotypów, które narosły wobec cywilizacji i społeczeństw Ameryki Łacińskiej i Karaibów, na szczególną uwagę zasługują te, które odnoszą się do plemion zamieszkujących lasy Amazonii. Zwyczaje i codzienność ludów, żyjących w ostępach amazońskiej dżungli, fascynowały nie tylko pisarzy, ale i badaczy, w tym antropologów, z całego świata. Przedstawiciele ludności rdzennej, początkowo traktowani niczym Obcy, w pierwszych przekazach ukazywani byli jako postacie groteskowe, mroczne i obdarte z człowieczeństwa. Za dobrą ilustrację wyobrażeń białych kolonizatorów i osadników może służyć opis z „Jądra Ciemności”, autorstwa Josepha Conrada:

Zupełna dzicz zamknęła się wkoło niego – tajemnicze życie dziczy, które tętni w lesie, w dżungli, w sercach dzikich ludzi. Nie ma wtajemniczenia w takie misteria.

Cytat ten, choć odnoszący się do ludów afrykańskich, ukazuje z całą wyrazistością stosunek ludności napływowej do ludności tubylczej w Amazonii. Dzikość krajobrazu przekładała się w oczach kolonizatorów na dzikość ludności tubylczej, a także uzasadniała tezy o barbarzyństwie jej tradycji, obyczajów i religii. Jednym z błędów, które najczęściej popełnia się przy interpretacji tubylczych wierzeń, jest założenie o jednolitym charakterze i prostocie, żeby nie powiedzieć, prymitywizmie mitów i podań amazońskich.

Koncepcja Tierra sin mal (Ziemi bez zła) dotyczy wierzeń ludności, zamieszkującej terytorium więcej niż jednego kraju. Szczególnie silna była ona wśród plemion Tupí-Guaraní, zwłaszcza z obszaru równikowego dżungli amazońskiej, ale także na terenach, obecnie należących do Peru. System mitów i podań indiańskich znacząco różni się od religii katolickiej, do której przez wieki starano się zmusić ludy amazońskie. Co prawda, teoria zakładająca istnienie owej ziemi idealnej, do której należy dążyć poprzez życie pozbawione skazy, w jakimś stopniu może przypominać chrześcijański (i nie tylko) raj. Nie należy jednak rozpatrywać tej koncepcji w oderwaniu od uwarunkowań historycznych, geograficznych i gospodarczo-społecznych, które przyczyniły się do jej powstania i rozpowszechnienia wśród amazońskich plemion.

Amazonia – charakterystyka, geneza, tło

Rozpatrując przyczyny powstania dowolnej teorii antropologicznej, nie można nie wziąć pod uwagę uwarunkowań, które kształtowały życie omawianych ludów. W przypadku Tierra sin mal, niezbędnym jest choćby pobieżne nakreślenie warunków, w których toczy się codzienna walka o byt mieszkańców dżungli.

Amazonia zajmuje znaczną część kontynentu południowoamerykańskiego i przekracza granice wielu krajów. Temperatura oscyluje między 22 i 30 st. Celsjusza, a wilgotność utrzymuje się na poziomie ok. 80-90%. W porze deszczowej rzeki, będące często jedyną arterią komunikacyjną, występują ze swoich koryt lub zmieniają bieg. Amazońska dżungla jest domem nie tylko dla ludzi, ale i wielu odmian zwierząt oraz roślin, niespotykanych w innych częściach globu. Selwa nigdy nie zasypia – nieustannie wibruje, brzęczy i szumi, stwarzając wrażenie żywego stworzenia. Dostarcza ona swoim ludzkim mieszkańcom pożywienia w postaci ryb, dzikich zwierząt, nasion, owoców i korzeni. Indianie, wbrew powszechnej w „krajach rozwiniętych” opinii, nie są jedynie myśliwymi czy zbieraczami, ale też rolnikami. W związku ze specyfiką ziem amazońskich i pomimo sprzyjającego klimatu, niezbędne jest częste zmienianie pól uprawnych (średnio co 2-3 lata).

Pierwsi przedstawiciele ludności rdzennej przybyli do Ameryki Południowej już 13 tys. lat p.n.e., jednak najwcześniejsze ślady, które dotychczas odnaleziono w selwie, pochodzą z okresu 2 tys. lat p.n.e. Archeolodzy przyjmują rozróżnienie najwcześniejszych znanych ludów jedynie na podstawie stylów odnalezionej ceramiki. W przededniu przybycia kolonizatorów, Indianie amazońscy żyli rozproszeni na terytorium dżungli, nie utrzymując innego podziału pracy niż w oparciu o płeć. Istniała własność prywatna, wspólna, jak i przedmioty przeznaczone jedynie do obrzędów. Społeczeństwa oparte były głównie na zasadzie patriarchatu, gdzie na czele plemienia stał wódz, niebędący jednak władcą, a jedynie koordynatorem. Ważną funkcję pełnił również szaman oraz łowcy jaguarów, zwierząt zajmujących ważne miejsce w wierzeniach indiańskich.

Wszelkie aspekty życia związane były z mitami i religijnością, przenikającą codzienność amazońskich plemion. Wśród ludów prehiszpańskich żywa była koncepcja duszy i jej wędrówki po śmierci, a także boga i bogów oraz Lądu Idealnego. Przybycie konkwistadorów zostało wplecione w istniejącą mitologię, modyfikując niektóre z mitów. Działalność misjonarzy nie pozostała bez wpływu na religijność Indian, zwłaszcza w tzw. redukcjach jezuickich, których mieszkańcy często porzucali wierzenia przodków na rzecz wiary katolickiej. W tego typu osadach władza religijna i społeczno-polityczna spoczywała w rękach jezuitów, co pozbawiało indiańskich członków społeczeństwa redukcji jakiegokolwiek wpływu na kształtowanie swojego życia codziennego. Warunki, w których przyszło żyć ludność rdzenna, a także pogarda i ucisk ze strony białych kolonizatorów, przyczyniły się do wybuchu powstań i rewolt w kolejnych stuleciach panowania hiszpańskiego i portugalskiego w Ameryce Południowej. Gorączka kauczuku przetrzebiła dotychczas żyjących w dżungli Indian, którzy przeżyli spotkanie z nowymi osadnikami i przyniesionymi przez nich chorobami. Obecnie niemalże nie spotyka się plemion, które w pełni kultywują swoje zwyczaje i wierzenia.

Wprowadzenie do kosmogonii amazońskiej

Zgodnie z mitami, Bóg przychodzi bezpośrednio po potopie pod postacią starca. Tych, którzy dobrze go ugoszczą, nagradza bogatymi zbiorami, zaś ci, którzy nie udzielą mu gościny, trudzą się z niepomyślnymi uprawami. Zachowanie ludzi ma więc wpływ na rolnictwo – tylko ci bez skazy, sin mal, uzyskują dobre plony.

Kim jednak jest ów Bóg i jak powstał świat według amazońskiej kosmogonii? Choć rozmaite podania różnią się między sobą co do szczegółów, trzon opowieści pozostaje ten sam. Bóg stworzył więc świat, którego czas wyznaczają kolejne ery. Niegdyś zwierzęta, gwiazdy i rośliny były ludźmi, którzy po wielkim potopie przemienili się w nowe gatunki i byty. Koncepcja następujących po sobie epok, które kończyły się kataklizmem, rozpowszechniła się wśród ludności rdzennej na terytorium całej Amazonii. Znakiem, który zwiastuje rychły koniec ery, jest pojawienie się charyzmatycznego bohatera, héroe cultural. Obecne mity te są zdecydowanie przesiąknięte religią katolicką, co znajduje swoje odzwierciedlenie w jednym z podań, według którego Jezus Chrystus – półbóg chodzący po Ziemi – stworzył świat. Wiele mitów umiejscawia moment stworzenia po wielkim potopie, który zwiastował początek nowej ery. Widać zatem, że kosmogonia amazońska charakteryzuje się nie linearną, a cykliczną koncepcją czasu i że przeplatają się w niej elementy pochodzenia autochtonicznego i katolickiego.

Stworzenie człowieka nie jest przedstawiane w sposób szczegółowy, jednak przypuszcza się, że Bóg stworzył człowieka, aby mu służył i go bawił lub, według innych wersji, aby dla niego pracował i zaludniał Ziemię. Za początek istnienia rasy ludzkiej, tej, której jesteśmy przedstawicielami, uznaje się potop. W większości znanych obecnie podań historia potopu inspirowana jest wydarzeniami biblijnymi, jednak istnieją także wersje autochtoniczne, umiejscawiające potop po pojawieniu się bohatera. Potop jako kara za grzech i przestroga dla żyjących, buduje system norm i wzorów zachowania, związanych silnie z koncepcją Tierra sin mal. Kosmogonia ta wyjaśnia również pochodzenie gór, rzek, roślin, zwierząt, a także chorób i zwyczajów.

Świat dzieli się na ten, w którym żyją ludzie, niebo, wodę i góry. Niebo należy do gwiazd, Księżyca, Słońca, zaś najnowsza, katolicka wersja dodaje do nieba dusze ludzi dobrych. W wodzie i w górach zamieszkują demony, byty nieprzyjazne ludziom, znajdujące się poza „cywilizowanym” światem.

Tierra sin mal

Zgodnie ze wspomnianą już wcześniej koncepcją, Tierra sin mal jest związana w szczególności z Tupí-Guaraní, a wśród nich z grupami Omagua, Cocamilla i Cocama. Idea ta odnosi się do istnienia cudownej ziemi, położonej wśród ogrodów i drzew, spontanicznie rodzących owoce. To właśnie tam udać się miał stwórca-bohater i to właśnie tam można znaleźć schronienie przed (nieuniknionym) końcem ery. Według podań, miejsce to zapewnia uprawy, do których utrzymania nie potrzeba wysiłku. Zwane jest ziemskim rajem, świętą ziemią, ale nie powinno być uznawane wyłącznie za miejsce jako takie. Oznacza ono także zachowanie, do którego powinno się dążyć, pewien zbiór zasad, których należy przestrzegać, aby uzyskać łaskawość Boga. Ci, którzy wyobrażają sobie Tierra sin mal jako terytorium o określonych granicach, nigdy nie dostąpią zaszczytu odnalezienia drogi do niego. Można więc przypuszczać, że owa mityczna ziemia znajduje się w ludzkiej duszy, jest nienamacalna. Niematerialny charakter tego ziemskiego raju widać także w opowiadaniach, dotyczących końca świata.

Koncepcja ta stanowi trzon mitologii amazońskiej i przynosi pocieszenie w czasach kryzysu i nieurodzaju. Jest jednocześnie wspomnieniem odległej, dawnej ery szczęśliwości. Wiąże się z nią także teoria wędrówki dusz, czyli jednego z dwóch elementów, składających się na człowieka. Niektórzy uważają, że każdy z ludzi ma dwie dusze, z których jedna zostaje pochowana razem z ciałem, a druga ulatuje do Boga lub innego miejsca. Duszę można skraść, zakląć w obiekcie, roślinie lub zwierzęciu, może ona też opuszczać ciało podczas snu. Uważa się też, że dusza jest równoznaczna ze słowem, a słowo to każdy nosi w sobie jako dar od Boga lub innego stwórcy. Słowo to może być dobre lub złe, a tylko dobre słowo może dotrzeć do Tierra sin mal.

Dobroć duszy mierzona jest w dobrych uczynkach, w okazywanej życzliwości, chęci pomocy i zdolności pocieszania. Współczucie, szacunek dla rodziców i starszych oraz umiłowanie życia stanowią ważne cechy osoby o dobrej duszy. Potępia się kradzież, zabójstwo, nieszanowanie starszych wiekiem i mądrością, brak umiejętności dzielenia się posiadanymi dobrami oraz zazdrość. Za grzechy zsyłane są choroby i niepomyślne zbiory.

Przekaźnikiem pomiędzy światem duchów i Bogiem, a ludnością, jest szaman – uzdrowiciel, czarownik, curandero. Tylko on posiada tzw. dobre słowa, które pozwalają mu komunikować się ze światem pozamaterialnym i to właśnie on określa, czy należy udać się na poszukiwanie ziemskiego raju. Decyzja ta uzależniona jest od oceny zła i nieprawości otaczającej określoną społeczność, a także z przesłankami do bólu materialnymi – takimi jak zużycie dobrej ziemi lub wyschnięcie rzeki. Mesjanistyczna wędrówka do ziemi świętej to podróż również w sensie psychicznym i moralnym, poszukiwanie łatwiejszego i bardziej bogobojnego życia z dala od złych uczynków i trudów dnia codziennego. Wędrówka ta może być też sposobem na uniknięcie skutków potopu, wylania rzek, które szaman przewiduje dzięki zażyciu ayahuaski i rozmowie z duchami.

Aktualnie, koncepcja Ziemi bez zła zyskuje wyznawców także spoza Amazonii, którzy przybywają do niej, aby odszukać ziemię świętą. Przykładem tego może być wędrówka kilku zakonników w 1976 roku, poszukujących w selwie ziemskiego raju i założenie tzw. Nowego Jeruzalem w głębi puszczy. Niektórzy przedstawiciele ludności tubylczej, którzy dołączyli do brata José Francisco da Cruz w rejonie rzeki Pisqui, zobaczyli w nim Jezusa Chrystusa lub kolejnego bohatera, zwiastującego koniec ery.  Nie jest to nowe zjawisko – w 1550 roku grupa ponad 300 Tupí dotarła w okolice rzeki Moyobamba w poszukiwaniu Tierra sin mal. Podobne wędrówki występowały w czasach kolonii oraz w XIX i XX wieku.

Do ziemi świętej w rozumieniu amazońskich plemion dostęp mają jedynie zmarli szamani, wojownicy i inni uprzywilejowani. Wyjątkiem są żywi, którzy dzięki wskazówkom szamana, swojemu nieposzlakowanemu zachowaniu i obserwacji znaków, zwiastujących koniec ery. Uważa się, że można tam dotrzeć podczas transu w tańcu i uzyskania zdolności do latania. Inni umiejscawiają ów raj w mrokach puszczy, na wzniesieniach, w żyznych dolinach rzek. Dotarcie do Tierra sin mal jest konsekwencją dobrego i uczciwego życia, w którym dużą wartość ma praca na roli i poszanowanie społeczności, w której się żyje.

Zamiast podsumowania

Wieki ekspansji hiszpańskiej i portugalskiej w regionie Ameryki Południowej, a zwłaszcza Amazonii, pozostawiły ślad nie tylko w sytuacji ekonomiczno-społecznej mieszkańców puszczy, ale także w ich zwyczajach i podaniach religijnych. Wcześniejsze podania i mity wzbogacone zostały o nowe, chrześcijańskie elementy, które nie pozostały bez wpływu na ich treść.

Koncepcja Tierra sin mal odnosi się do przekonania o istnieniu specjalnego miejsca, które dzięki bożej łasce bogate jest w pożywienie wszelkiego rodzaju i cudowny klimat, a zaludnione jest przez dawnych bohaterów, wojowników, szamanów, wodzów oraz tych, którzy okazali się godni wstąpienia do raju za życia. Jedynym sposobem na dotarcie do owej ziemi jest życie bez skazy i grzechu, szacunek dla starszych i dla żyjących istot, przestrzeganie zaleceń szamana i okazywanie współczucia biednym oraz schorowanym. Decyzję o wędrówce podejmuje szaman, który dzięki kontaktowi z duchami dowiaduje się o zbliżającym się końcu ery i rychłym nadejściu katastrofy, mającej zakończyć kolejny cykl życia na Ziemi.

W historii Amazonii idea ta pozostała żywa nie tylko w okresie prehiszpańskim, ale i podczas rządów hiszpańskich czy portugalskich oraz w XIX i XX wieku. Do podróży w poszukiwaniu błogosławionej ziemi przyłączali się nie tylko Indianie z innych plemion – pociągała ona za sobą i wciąż pociąga katolików, protestantów oraz wyznawców judaizmu. Stanowi źródło pociechy dla tłamszonych i ignorowanych Indian, zwłaszcza tych, znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. Przynosi obietnicę raju w zamian za okazywaną dobroć i przestrzeganie moralnych zasad oraz poszanowanie reguł życia we wspólnocie. Jej rola nie zamyka się zatem jedynie w obrębie religijności czy mistycyzmu, ułatwia też organizację społeczeństwa i ograniczenie negatywnych dla grupy zachowań.