Krzemowa Dolina w Meksyku?

Gdy zapytamy turystę, z czym kojarzyć się może Guadalajara, najprawdopodobniej odpowie, że z mariachi i tequilą. Słusznie, bowiem stolica stanu Jalisco, otoczona polami agawy, najeżona placami i skwerami, na których co weekend występują tradycyjni meksykańscy pieśniarze, w taki właśnie sposób zyskała sobie sławę. Alkohol i muzyka przywołuje klimat bardzo wakacyjny i relaksujący, zwłaszcza przy praktycznie zawsze bezchmurnym niebie i temperaturze pomiędzy 25, a 32 stopnie, stałej przez cały rok.

Okazuję się jednak, że „Perla del Occidente” (Perła Zachodu) to nie tylko wczasy i relaks. Od około dziesięciu lat Guadalajara pracuje na miano Meksykańskiej Krzemowej Doliny. Właśnie tutaj wiele amerykańskich firm postanowiło otworzyć swoje zagraniczne siedziby zajmujące się zarówno produkcją, jak i tworzeniem innowacji i nowych technologii. Należy jednak podkreślić, że także rodzime, wywodzące się z Guadalajary przedsiębiorstwa odniosły sukces.

W Guadalajarze aktualnie są obecne najważniejsze firmy z branży IT i nowych technologii, mające tu swoje manufaktury, a także biura. Pierwsze, takie jak IBM czy Motorola, pojawiły się tu dużo wcześniej, bo już w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Jednak prawdziwa moda na wprowadzanie się firm do Guadalajary rozpoczęła się w pierwszej dekadzie XXI wieku i trwa do teraz. Władze stanu Jalisco, widząc korzyści wynikające z rozwoju przemysłu informatycznego i nowych technologii, zainicjowały wiele programów motywujących. Polegały one na dofinansowaniach nowo otwierających się fili, ułatwianiu rozwiązywania spraw podatkowych, a także biurowych. Z tych udogodnień w różnym stopniu i kwotach skorzystały giganty technologiczne takie jak: TCS, Dell, IBM, HP, czy meksykański Softtek oraz Ooyala. To tylko przykłady najbardziej rozpoznawalnych przedsiębiorstw, rynek jest o wiele pełniejszy, a Guadalajara zaraz po tej kalifornijskiej Krzemowej Dolinie stała się dla wielu z nich drugim centrum dowodzenia.

Atrakcyjność miasta to przede wszystkim bliskość ze Stanami Zjednoczonymi, zarówno kulturowa jak i geograficzna, rozwinięta infrastruktura na potrzeby kolejnych manufaktur oraz biur, konferencji i spotkań, a także ogromny potencjał młodych ludzi. Należy pamiętać, że Guadalajara leży w odległości 3 tys. kilometrów od tej prawdziwej doliny Krzemowej, co daje miastu dużo lepszy start niż innym outsourcingowym lokalizacjom, często położonym na innym kontynencie. Młodzi ludzie, kończąc uniwersytety o profilu informatycznym, których jest ponad 20 w mieście, w tym najlepszy w Meksyku – Tecnológico de Monterrey, są uznawani za świetnie przygotowanych do pracy, z dużym potencjałem. Meksyk to społeczeństwo młode, w stanie Jalisco średnia wieku to 24 lata, a w megalopolis, jakim jest Gudalajara połowa mieszkańców z prawie 4mln to ludzie poniżej 35 lat.

Guadalajara nieustannie się rozwija, zarówno pod względem kulturowym, jak i infrastruktury. Pomimo bardzo dobrych rokowań wciąż nie dorównuje pierwowzorowi – Krzemowej Dolinie. Chodzi tu zwłaszcza o innowacje. Znane firmy, wciąż niepewne kapitału ludzkiego w Meksyku tworzą manufaktury znanych już technologii. Na tym tle wyróżnia się na przykład Intel, który w latach 2015-2016 zgłosił 25 nowych patentów, stworzonych właśnie w meksykańskiej Krzemowej Dolinie. Droga, która wciąż zdaje się być długa i zawiła, zdecydowanie obrała dobry kierunek.

Źródła:

http://tecnologia.elpais.com/tecnologia/2017/03/12/actualidad/1489275848_767120.html

http://www.nearshoreamericas.com/infographic-mexico-guadalajara-silicon-valley/

http://www.nearshoreamericas.com/mexico-bpo/

https://www.washingtonpost.com/business/is-mexico-the-next-silicon-valley-tech-boom-takes-root-in-guadalajara/2016/05/13/61249f36-072e-11e6-bdcb-0133da18418d_story.html

https://www.forbes.com.mx/el-silicon-valley-mexicano-se-gesta-en-guadalajara/

Źródło zdjęcia głównego: WikiMedia Commons